(list do redakcji) Życie bezdomnych kotów nie jest usłane różami. Nękane chorobami, głodem, zmiennymi warunkami atmosferycznymi, często umierają na ulicy lub trafiają do przepełnionych przytulisk. Dla kota, który jest zwierzęciem terytorialnym, ceniącym sobie spokój i przestrzeń, schronisko i olbrzymia liczba innych zwierząt to bardzo trudna sytuacja. Dłuższy pobyt w takim miejscu z każdym dniem zmniejsza szansę na adopcję. Koty zapadają na choroby psychosomatyczne, popadają w depresję, odmawiają jedzenia, dziczeją, gasną i nierzadko umierają.
Do dwóch wypadków doszło wczoraj na drogach powiatu piotrkowskiego.
Wczoraj o 20.15 dyżurny piotrkowskiej komendy Policji został powiadomiony o zaginięciu 79- letniej mieszkanki miejscowości Rzepki w gminie Czarnocin.
Co oznacza dla spółki MZGK (czyli dla firmy obecnie dostarczającej ciepło do naszych mieszkań) podpisanie przez ETC Tanie Ciepło umowy na dostarczanie energii cieplnej do dwóch piotrkowskich spółdzielni mieszkaniowych?
Od dzisiaj ruszają zajęcia w Miejskim Ośrodku Kultury w Wolborzu. Budynek MOK został już wyremontowany.
Zbliża się zima, to najtrudniejszy okres dla zwierząt przebywających w piotrkowskim schronisku. Możemy im pomóc wspierając akcję zorganizowaną przez piotrkowianina Mateusza Jaszkowskiego.
Policjanci z Bełchatowa interweniowali na miejscu kolizji drogowej na ulicy Południowej w Bełchatowie.
Na kontakt@epiotrkow.pl otrzymaliśmy sygnał o zniszczonej latarni na oddanym w tamtym tygodniu do użytku odcinku Słowackiego.
Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu przez kierowcę renault było przyczyną wypadku, do którego doszło rano w Tomaszowie Mazowieckim. Ranna została 27-letnia kobieta.
Nie tak dawno w ruderze przy ul. Wiśniowej 3 w Piotrkowie wybuchł pożar. Ogień zauważyła mieszkanka, która akurat wracała z pracy. Budynek od lat stoi pusty. - Spaliła się chałupa i tyle. Dobrze, że jedna kobicina jechała z roboty, to zauważyła, bo ja bym się spalił, sąsiady by się popaliły. To już kilka lat ta rudera tak stoi. Do Straży Miejskiej było zgłaszane, do Urzędu Miasta też. Już trzy lata to rozbierają i nie mogą rozebrać - mówi jeden z mieszkańców tej okolicy.