Zza zamkniętych, solidnych, drewnianych drzwi słychać krzyki, łomot, czasem zawodzenie Ojciec otwiera je powoli, ostrożnie, żeby uniknąć ciosu. – Dawidku, spokojnie... – mówi. Dawid ma 185 cm wzrostu i solidny sznur przywiązany do nogi. Ale i z niego udaje mu się czasem uwolnić...
Trochę słońca, trochę deszczu i już są. Latają, brzęczą i co najgorsze - kąsają. Komary - przekleństwo wakacji. Jak sobie z nimi radzić?
Piotrków to nie tylko Słowackiego i Wojska Polskiego. To także znacznie mniejsze ulice i uliczki, o których prawie wszyscy zdążyli zapomnieć. Może poza ich mieszkańcami...
Sprawa niezbyt przyjemnie pachnących klientów miejskiej komunikacji stała się ostatnio głośna dzięki poznańskiemu radnemu, który uznał, że osoby brzydko pachnące, no niech będzie - śmierdzące powinny otrzymać zakaz wstępu do autobusów komunikacji miejskiej.
Ilu ludzi musi jeszcze zginąć, żebyśmy wreszcie zrozumieli, że drzewa nie mogą rosnąć przy drodze? - pytał znany polski kierowca rajdowy. My pytamy, czy to właśnie drzewa można obwiniać za tragiczne wypadki drogowe.
Jeśli w pobliżu powstanie wysoka na niemal 100 metrów elektrownia wiatrowa, to najprawdopodobniej obiekt zostanie zamknięty. Właśnie rozpoczęła się budowa wiatraka.
Mieszkańcy osiedla mówią, że huśtawki zostały zdemontowane tak, żeby nikt nie widział. Boją się, że plac zabaw czeka likwidacja, a to za sprawą starszych mieszkańców, którym przeszkadzają bawiące się (a konkretnie hałasujące) dzieci. - Mamy trzymać dzieci w klatce? - pytają rodzice.
Przedsiębiorcy z ulicy Starowarszawskiej w Piotrkowie, gdzie właśnie rozpoczął się remont, boją się, że nie przetrwają prac. Remont utrudni komunikację, a tym samym obniży obroty firm zlokalizowanych wzdłuż ulicy. W tej sprawie do redakcji Strefy FM zadzwonił jeden z przedsiębiorców.
Mimo coraz większych nakładów finansowych, kolejka po gminny lokal nie skraca się. W 2014 roku na gospodarkę mieszkaniową piotrkowski magistrat przeznaczył blisko 10 milionów złotych.
Ludzie na tym chodniku łamią nogi i skręcają kostki. Mówią, że płyty te pamiętają lata 50-te minionego wieku. Mówią, że od kilkunastu lat proszą władze powiatu o naprawę chodnika. Jak dotąd bezskutecznie.