Koniec z ustnymi umowami i naciąganiem przez telemarketerów - pisze wyborcza.pl. Za dwa tygodnie, 25 grudnia wchodzą unijne przepisy, które mocno ograniczą ten rynek.
Jesień przyszła na dobre. Poranki i noce robią się coraz chłodniejsze, a brak słońca może powodować przygnębienie i nie najlepsze samopoczucie.
Czekamy, kiedy dojdzie do tragedii - powiedział Jarosław Cempel, dyrektor Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej. Pomimo zabiegów władz lotniska, budowa ponad stumetrowej elektrowni wiatrowej nadal trwa. Zaskakujące dla Aeroklubu są także decyzje Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Piotrkowie.
Z kamienicy przy skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Mickiewicza odrywają się fragmenty tynku. Jak informują nas mieszkańcy, trzeba uważać, by nie spadły komuś na głowę.
Ryk kilkuset silników dało się dziś słyszeć w Rynku Trybunalskim w Piotrkowie. Motocykliści zakończyli sezon.
Kiedy podczas rozmowy o cyberprzemocy przypadkiem wyszło na jaw, że Karolina* pobiła koleżankę, problemem nie był dla niej fakt, że pobiła, tylko czy filmik z tego zajścia umieszczony przez koleżankę w Internecie może być wykorzystany przeciwko niej jako dowód w sprawie.
Z dostarczeniem jednego "papierka" spóźniła się (i to nie do końca z własnej winy) zaledwie jeden dzień. Teraz jej wniosek o przyznanie mieszkania socjalnego będzie rozpatrzony dopiero za dwa lata. Jak daleko może się posunąć bezduszna urzędnicza machina? Chyba daleko, skoro w piotrkowskim Urzędzie Miasta można usłyszeć: "Jak pani nie stać na wynajęcie mieszkania, to niech pani idzie z dzieckiem do przytułku lub pod most".
Kałuże to mało powiedziane, prawdziwe rozlewiska powstały w niektórych częściach miasta po wczorajszych deszczach. Do redakcji „Tygodnia Trybunalskiego” trafił list „przyszłego wyborcy”, który zachęca miejskich radnych do spaceru po Piotrkowie.
Nie mogli doczekać się aż chwasty w przydrożnych rowach zostaną wykoszone przez odpowiednie służby, wzięli więc sprawy w swoje ręce, choć podkreślają, że więcej nie zamierzają nikogo wyręczać. Mieszkańcy miasta domagają się wykoszenia rowów przy ul. Wolborskiej w Piotrkowie.
Zaczęło się od smrodu, a właściwie od skarg na smród. Skarżyli się mieszkańcy gminy Wolbórz, a konkretni ci, którzy mieszkają niedaleko ujścia ścieków płynących z Piotrkowa. Śmierdziało nie bez powodu. Do rzeki Moszczanki spływały bowiem źle oczyszczone ścieki. Ochrona środowiska wskazała winnego – prezesa Piotrkowskich Wodociągów, sąd stwierdził jednak, że to nie Michał Rżanek odpowiada za zanieczyszczenie środowiska. Nie on, więc kto?
Więcej w najnowszym numerze „Tygodnia Trybunalskiego”. Od rana w kioskach!