Władze gminy Rozprza chcą zrobić porządek z wałęsającymi się psami i apelują do właścicieli czworonogów, by nie wypuszczali ich z posesji. W przeciwnym razie mają się posypać kary sięgające tysiąca złotych.
Wielu z nas zachowuje się tak, jakby epidemia koronawirusa była już za nami. Chodzi głównie o niestosowanie się do OBOWIĄZKU noszenia maseczek w miejscach publicznych.
Policjanci z Radomska próbowali zatrzymać do kontroli pojazd, który znacznie przekraczał prędkość w terenie zabudowanym. Kierowca próbował uciekać i doprowadził do kolizji. Badanie alkomatem wykazało 2 promile w jego organizmie.
W 2019 r. wystawiono 717 tys. mandatów w wyniku zarejestrowania przez fotoradary naruszeń przepisów ruchu drogowego, To o 285 tys. więcej niż w 2018 r. W ubiegłym roku rekordzista przekroczył dopuszczalną prędkość o 149 km/h.
Piotrkowscy funkcjonariusze ITD zatrzymali dwa przeciążone pojazdy ciężarowe przewożące betonowe szamba. Niechlubny rekordzista ważył 57,5 tony zamiast dopuszczalnych 40 ton.
Od poniedziałku możemy odwiedzać lokale gastronomiczne, ale wizyty w nich odbywają się na specjalnych zasadach. Przy jednym stoliku może przebywać rodzina lub osoby mieszkające razem. W innym przypadku przy stoliku powinny siedzieć pojedynczy klienci, chyba, że odległości między nimi wynoszą min. 1,5 m i nie siedzą naprzeciw siebie. Wyjątkiem są stoliki, w których zamontowano przegrody, np. z pleksi, pomiędzy osobami. Restauratorzy podkreślają, że nie mają możliwości skontrolowania stopnia pokrewieństwa gości i zastanawiają się, kto poniesie ewentualne konsekwencje złamania przepisów.
Piotrkowscy policjanci sprawdzają czy mieszkańcy stosują się do nakazu zakrywania nosa i ust w miejscach publicznych. Nowy obowiązek to efekt wprowadzenia rządowych obostrzeń, które mają na celu zminimalizować rozprzestrzenianie się koronawirusa. Mundurowi również rozdają maseczki, a podczas rozmów z mieszkańcami uświadamiają jak ważne jest to, abyśmy wszyscy stosowali się do rządowych zaleceń.
Pogoda może nas dzisiaj zachęcać do świątecznych spacerów czy do tradycyjnego oblewania wodą w lany poniedziałek. Jednak dla własnego bezpieczeństwa należy zrezygnować z jednego i drugiego. Policja apeluje, by zostać w domach, a dla łamiących ograniczenia przewiduje mandaty.
Świąteczna podróż może być powodem nałożenia kary grzywny, w ekstremalnych przypadkach sięgającej nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Bo wyjazd w odwiedziny na Święta Wielkanocne nie należy do niezbędnych czynności życia codziennego.
Jedni urządzili sobie spotkanie towarzyskie w szczycie bloku, inni chcieli napić się piwa na przystanku autobusowym. Wszyscy dostali mandaty za złamanie ograniczeń, nakazów i zakazów wprowadzonych w związku z trwającym w Polsce stanem epidemii. Miniona doba pokazała, że nie wszyscy traktują obostrzenia poważnie. W trzech przypadkach policja skierowała wnioski do sądu o ukaranie.