- Nic się nie zmieniło, ten obowiązek nadal istnieje w przestrzeniach zamkniętych, czyli w sklepach, bankach, urzędach, komunikacji publicznej – przypomina Elżbieta Dobrzyńska, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Piotrkowie. - Większość pracowników tych miejsc prosi o noszenie maseczki, ale są te takie przypadki, kiedy ci pracownicy mówią, że jest to niepotrzebne, sama spotkałam się z taką sytuacją. W sklepach personel, który obsługuje klientów ma obowiązek noszenia maseczek, więc nie rozumiem dlaczego tego nie robi. Również klienci, wchodząc do sklepu, muszą założyć maseczki. Mało tego, obowiązek taki obowiązuje również na zewnątrz, jeśli przemieszczamy się w grupach i nie zachowujemy 2-metrowego dystansu. Przepisy się nie zmieniły, za to zmieniły się zachowania ludzi, co niestety skutkuje tym, że liczba zakażeń w powiecie piotrkowskim i Piotrkowie nie maleje, codziennie mamy jakąś nowa osobę „dodatnią”, a w sobotę nawet 3. Dlaczego tak się dzieje? Nie wiem, widocznie niektórzy myślą, że wirus ich nie dotknie – wszystkich, tylko nie ich.
Szefowa piotrkowskiego sanepidu przypomina, że maseczka nie chroni tego, kto jej nie chce nosić, ale chroni ludzi obok. - Nie stosując się do tego obowiązku, zachowujemy się bardzo, ale to bardzo egoistycznie – dodaje E. Dobrzyńska.
W niedzielę media ogólnopolskie podały, że wypisano już 13 tysięcy mandatów za nienoszenie maseczek. Policja przypomina, że nie ma taryfy ulgowej za lekceważenie przepisów.