Na śnieg narzekają już nie tylko kierowcy, ale również piesi – zwłaszcza na przedmieściach Piotrkowa, gdzie - jak mówią – pługu nie uświadczysz. - Jesteśmy skazani sami na siebie. Tej zimy ani razu ul. Miedzianą pług nie przejechał. My sobie jakoś radzimy, ale sąsiedzi to dopiero mają ciężko... - opowiadają mieszkańcy Miedzianej.
Kilkudziesięciometrowe topole rosną tuż przy bloku nr 14 przy ulicy Wysokiej w Piotrkowie. Mieszkańcy od kilku lat zabiegają o ich wycięcie. Jak dotąd bezskutecznie. Boją się, że spróchniałe drzewa mogą zawalić się na blok.
- Na portalu Facebook mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego zwrócił uwagę, że przydrożne “witacze” ustawione przy wjazdach do miasta swoim wyglądem uwłaczają historycznej pozycji naszego miasta i zamiast stanowić element promocji Piotrkowa, spełniają funkcję odstraszającą nie tylko potencjalnych turystów - pisze radny Jan Dziemdziora w e-mailu do naszej redakcji oraz w interpelacji skierowanej do władz miasta.
Jeszcze kilka miesięcy temu władze powiatu bełchatowskiego głośno zapowiadały, że drogę Mzurki - Kącik (na granicy powiatu piotrkowskiego i bełchatowskiego) zamkną dla ruchu ciężkich samochodów.
W Boże Narodzenie w Rozprzy wybuchł pożar. Ogień pojawił się w hurtowni szkła. Akcja strażaków była utrudniona, ponieważ okazało się, że ciśnienie wody w hydrantach jest zbyt niskie. Strażacy musieli zaangażować w akcję więcej sił i... szukać wody w terenie.
Policja umarza kolejne śledztwo w sprawie skradzionych tablic.
Miniony rok poświęcony był Januszowi Korczakowi – pisarzowi, pedagogowi i prekursorowi działań na rzecz praw dziecka i całkowitego równouprawnienia dzieci.
Do Biblioteki Publicznej w Gorzkowicach kupione zostały 4 nowoczesne zestawy komputerowe.
Policja nadal nie odnalazła tablic, jakie skradziono z Biblioteki Miejskiej i Muzeum w Piotrkowie. Zgłoszenie mundurowi przyjęli odpowiednio 12 i 19 grudnia. Od tego czasu słuch po tablicach zaginął.
Czy “elki” powinny jeździć po całym mieście, czy może tylko po wyznaczonych ulicach – by nie blokować ruchu i nie utrudniać jazdy innym? Według części rodziców odwożących dzieci do piotrkowskiej “Szesnastki” nauka na Krakowskim Przedmieściu powinna się kategorycznie zakończyć. - Blokują nam przejazd. Korkują ruch. Nie potrafią jeździć i tak już wąską ulicą, to po co się tam pchają, i to w dodatku przed 8 rano? – denerwuje się w liście do naszej redakcji ojciec jednego z uczniów.