- Uczniowie liceum i gimnazjum katolickiego nie mają się gdzie uczyć, nie chodzą do szkoły. Zróbcie coś z tym! - do naszej redakcji przyszła mieszkanka Piotrkowa z prośbą o interwencję. Postanowiliśmy to sprawdzić.
Co wolno pokazać aktorom, a czego zdecydowanie nie? Odpowiedź na to pytanie podzieliła bełchatowską scenę teatralną – scenę Miejskiego Centrum Kultury. - To cenzura – mówi założyciel grupy Trupa Propaganda. - Tak, to cenzura, ale tak rozumiem swoją funkcję tutaj – odpowiada dyrektor Miejskiego Centrum Kultury w Bełchatowie.
Budynek byłego Urzędu Wojewódzkiego w Piotrkowie wreszcie zostanie dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych.
Od kilku dni mieszkańcy Piotrkowa żyją wiadomością o utworzeniu przez firmę HAK składowiska odpadów niebezpiecznych na terenie miasta. Ludzie boją się, że zalegające odpady będą zagrażać ich zdrowiu.
Mieszkańcy oficyny przy ul. Starowarszawskiej 25 w Piotrkowie obawiają się o swoje zdrowie i życie. Ściany ich mieszkań drżą i pękają, bo tuż obok rozbierany jest budynek TBS-u. - Przez tę rozbiórkę nasz dom może się zawalić - mówią załamani piotrkowianie.
“Bim-bam i bim-bam. Non stop, dzień i noc. To jest bardzo uciążliwe”, “Okna nie można otworzyć, bo hałas ogromny”, “Najgorsze są te bimbania przed zapowiedziami”. Mieszkańcy piotrkowskich ulic: Owocowej, Szkolnej, a zwłaszcza Staszica, która znajduje się w najbliższym sąsiedztwie dworca PKP, mają problem. Okazuje się, że ten po remoncie stał się nieco bardziej uciążliwym sąsiadem. Dlaczego?
Agnieszka (jak większość młodych osób po studiach) jest w trakcie szukania pracy. Postanowiła spróbować swoich sił w pracy biurowej. Złożyła aplikację i, mimo że jej kwalifikacje były odpowiednie, do pracy przyjęta nie została. Dlaczego? Bo ma na imię Agnieszka...
Do redakcji „Tygodnia Trybunalskiego” dotarł list w sprawie jednego z niebezpiecznych skrzyżowań.
Do redakcji „Tygodnia Trybunalskiego” trafił list zaniepokojonego piotrkowianina, który zgłasza problem braku dostępu do jednego z piotrkowskich urzędów.
- Z tej góry śmieci wydobywa się okropny odór. To jest siedlisko zarazków, robaków i szczurów, nie mówiąc już o tym, że odpady stanowią poważne zagrożenie pożarowe – mówią mieszkańcy Zelowa, którzy od dłuższego czasu walczą o usunięcie składowiska.