Zakaz wyprowadzania psów - tabliczki z taką treścią rozsiane są po osiedlu Łódzka w Piotrkowie. Mieszkańcy nie zapomnieli jednak o potrzebach psów zupełnie. Za blokami znajduje się teren o powierzchni JEDNEGO METRA KWADRATOWEGO, porośnięty chwastami, z tabliczką: WC dla psów. Jak zmusić psa, żeby wychodząc z bloku... “wstrzymał się” i podniósł nogę dopiero w wyznaczonym miejscu?
W ubiegłym tygodniu na biurko wojewody łódzkiego wpłynął wniosek jednego z mieszkańców Piotrkowa, według którego uchwała Rady Miasta w sprawie regulaminu czystości i porządku na terenie miasta może być niezgodna z Konstytucją. Konkretnie chodzi o czipowanie psów.
Zbliżają się wakacje, a wraz z nimi zwiększona liczba porzuconych psów.
W przedszkolu nauczy psa chodzenia na smyczy, posłuszeństwa i reagowania na głos. W świetlicy i hotelu zaopiekuje się pupilem podczas nieobecności właściciela. Jeśli trzeba, dojedzie na miejsce i doradzi, jakiej rasy psa wybrać.
Miała nadzieję na lepsze życie. Chciała uciec z domu, w którym rządziła przemoc i alkohol.
Żałobny marsz milczenia - czyli protest przeciw okrucieństwu i braku nadzoru nad psami przebywającymi w tomaszowskim schronisku zorganizowało tamtejsze Towarzystwo Miłośników i Opieki nad Zwierzętami.
Mandaty i pouczenia czekają na właścicieli czworonogów, którzy zapominają o tym, że po piesku należy posprzątać, a prowadzenie go bez smyczy zagraża bezpieczeństwu innych mieszkańców. 21 mandatów za nieusuwanie psich odchodów, skierowanie 2 wniosków o ukaranie do sądu z tego tytułu oraz 6 pouczeń. Do tego 2 mandaty i 16 pouczeń za brak smyczy – to efekt działania Straży Miejskiej. A przypominamy, że w zależności od okoliczności wykroczenia, mandat taki wynosi od 50 do 500 zł.
Piotrkowski magistrat nie wycofa się z pobierania opłat za posiadanie psa w tym roku, bo... pierwsze pieniądze z tego tytułu już zaczęły zasilać miejską kasę.
W piotrkowskim schronisku zaczyna brakować miejsca dla bezpańskich psów. Zwłaszcza, że w świąteczno-noworocznym okresie do placówki trafiło blisko 20 kolejnych czworonogów. Powód? Jak co roku człowiek nie zadbał o bezpieczeństwo zwierząt w sylwestrową noc.
“Po wsi błąka się pies”, “psy zostały porzucone na drodze” – oto informacje, jakie otrzymują urzędy gmin z powiatu piotrkowskiego. Okazuje się, że bezdomne zwierzęta to ciągle zwiększający się problem, zwłaszcza dla małych miejscowości, w których nie ma schronisk.