Szarpanie, groźby, szykany, rzucanie przedmiotami, awantury – tak wyglądało życie pani Stanisławy z Twardosławic. Nad kobietą znęcają się od lat jej brat i... 85-letnia matka.
- Koło bloku jest okropnie. W zatoczce czarny żwir i tumany kurzu. Na balkon niczego nie wynoszę, bo gdybym wyniosła, wszystko byłoby brudne – tak zaczyna swoją opowieść Halina Wojtalczyk z Piotrkowa, która postanowiła walczyć o ciszę, spokój i… brak samochodów przed swoimi oknami. Tyle tylko, że nie bardzo wie, do kogo się w tej sprawie zwrócić. Z kilku miejsc już została odesłana z kwitkiem.
Do końca marca rodzice dzieci z szóstych klas podstawówek, mieli czas by wybrać dla swojego dziecka, do jakiego gimnazjum będzie uczęszczać. Tak tez uczyniła jedna z słuchaczek Strefy FM, jednak....
Spór podobny do tego, jaki toczyli ze sobą Kargul i Pawlak ze znanej wszystkim polskiej komedii.
Od ponad 58 lat mieszka wspólnie z żoną w domu, który wybudował jego ojciec. Teraz okazuje się, że działka, na której stoi budynek została skomunalizowana. Jakby tego było mało, grunt widnieje w księdze wieczystej jako zurbanizowany teren pod zabudowę, tak jakby dom nigdy nie istniał. Państwo Lewińscy z Opoczna mają już dość walki z biurokracją, tymczasem urzędnicy nie mają sobie nic do zarzucenia.
Nieproszeni goście na osiedlu wojskowym w Nowym Glinniku. Mieszkańców terroryzują dziki, które zrobiły sobie stołówkę na trawnikach i placach zabaw. Winę za ten stan ponoszą jednak sami lokatorzy bloków, bowiem to oni rozpoczęli dokarmianie dzików, gdy te były małe.
Ulica Piastowska w Piotrkowie: Na polecenie administratorki kamienicy na podwórku lądują rzeczy kobiety, która od dawna nie pokazuje się w mieszkaniu. Ulica Stefana Żeromskiego: Właścicielka każe pozdejmować okna i drzwi w większości pomieszczeń, chociaż w niektórych są lokatorzy; tacy, którzy nie płacą czynszu. Aleja 3 Maja: Sławomir Pawlik pogodził się z nakazem eksmisji.
Kamienica pod numerem 6 przy ulicy Polskiej Organizacji Wojskowej wygląda dziś pięknie. Niepiękne jest to, co się w niej stało. Współwłaściciel kamienicy i administrator w jednej osobie wszedł do mieszkania pod nieobecność lokatora. Wyrzucił jego rzeczy do piwnicy, a starą sukę Dianę przywiązał do trzepaka na podwórku. Dziś niepełnosprawny mężczyzna tuła się między służbową pakamerą na jedenastym piętrze wieżowca i klitką Tadeusza Siwego z sąsiedniej kamienicy.
- Ta ulica to jedna wielka dziura i ciężko czymkolwiek przez nią przejechać, a władze odmawiają naprawy twierdząc, że mieszka tam zbyt mało ludzi - skarży się jedna z mieszkanek ulicy Podwłodzimierzów w Sulejowie. Mieszkańcy wielokrotnie interweniowali w tej sprawie, ale bez żadnych efektów. - Tego typu ulic mamy blisko 50. Nie stać nas na zrobienie wszystkich nawierzchni - wyjaśnia burmistrz Sulejowa Stanisław Baryła.
Państwo Szymańscy, starsze małżeństwo z Piotrkowa, jest w szoku. Oskarżono ich o uszkodzenie licznika energii elektrycznej i nielegalny pobór prądu. Zakład energetyczny ukarał ich za to karą pieniężną w wysokości 1,8 tys. złotych i zerwaniem umowy na świadczenie usług energetycznych. Państwo Szymańscy uważają, że jeśli ktoś uszkodził licznik, to pracownicy zakładu energetycznego. Ich syn powiadomił o tych podejrzeniach prokuraturę. Ta zapowiada już wszczęcie dochodzenia w tej sprawie.