Do dwóch obywatelskich zatrzymań pijanych kierowców doszło w weekend w naszym regionie. W jednym z przypadków za kierowanie w stanie nietrzeźwości odpowiedzą dwaj mężczyźni.
Kompletnie pijany kierowca audi został zatrzymany przez bełchatowskich policjantów. 44-latek miał ponad 3 promile alkoholu i poczwórny sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Dzięki pomocy obywateli, którzy zareagowali na zagrożenie nieodpowiedzialny kierowca odpowie przed sądem.
Wzorową postawą wykazali się świadkowie, którzy w ostatnich dniach ujęli dwóch nietrzeźwych kierowców. Jeden z zatrzymanych miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów.
Blisko 4 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał 34-latek zatrzymany przez bełchatowskich funkcjonariuszy. O tym, że mężczyzna stwarzał zagrożenie dla siebie innych uczestników ruchu, poinformował mundurowych inny kierowca. W czasie kontroli okazało się, że mężczyzna ma sądowy zakaz kierowania pojazdami.
W miniony weekend świadkowie dwukrotnie ujęli 43-latka, który mając cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami, prowadził samochód i quada w stanie nietrzeźwości. Mężczyzna będzie musiał liczyć się z poważnymi konsekwencjami swojego bezmyślnego zachowania. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia.
Szybka reakcja mieszkańca Opoczna, pozwoliła na udaremnienie dalszej jazdy po drodze krajowej nr 12 w Mniszkowie nietrzeźwemu rowerzyście. Pamiętajmy, że pijany kierowca jednośladu stwarza poważne zagrożenie dla samego siebie oraz innych uczestników ruchu drogowego.
Kierownik Rewiru Dzielnicowych z tomaszowskiej komendy policji, jadąc z rodziną na wakacyjny wypoczynek, zatrzymał w centrum Gdańska kierowcę osobowej skody, który doprowadził do zdarzenia drogowego, mając w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
Rawscy policjanci odpoczywający po służbie w jednym z lokali w Tomaszowie Mazowieckim wykazali się czujnością, zatrzymując kierującego, który miał ponad 2,7 promila alkoholu w organizmie. Wcześniej mężczyzna awanturował się i rzucił fotelikiem samochodowych w klientów baru.
W sobotę (11 lipca) 21-letni motocyklista spowodował wypadek na wysokości Placu Kościuszki 7 w Piotrkowie. Mężczyzna nie zachował bezpiecznej odległości i uderzył w tył jadącego przed nim mercedesa. Kierujący motocyklem był nietrzeźwy, trafił do szpitala.
Kryminalni z tomaszowskiej komendy zatrzymali 36-latka, który kierował BMW pomimo dożywotniego zakazu sądowego. Mężczyzna miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu. Posiadał cały wachlarz środków odurzających. Mężczyzna miał już wcześniejsze konflikty z prawem. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd.