Pracował niespełna 5 miesiecy w tomaszowskich emzetkach, teraz zostanie zwolniony dyscyplinarnie.
Mowa o 48-letnim kierowcy autobusu miejskiego, który podczas długiego majowego weekendu woził pasażerów mając blisko 3 promile alkoholu. Policja zatrzymała go po interwencji pasażerów, z których relacji wynikało, że mężczyzna zjeżdżał co pewien czas na sąsiedni pas ruchu lub na chodnik, nie otwierał drzwi autobusu na niektórych przystankach.
- Ustalamy, czy nasz pracownik pił alkohol w czasie wykonywania obowiązków służbowych, został bowiem zatrzymany ok. 3 godziny po rozpoczeciu swojej zmiany - poinformował Strefę FM Andrzej Przybył z MZK w Tomaszowie Mazowieckim.
Mężczyźnie postawiono zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu do 8-lat pozbawienia wolności
Komentarze 0