Potańcówka w Rynku Trybunalskim znów okazała się hitem! W sobotę, 16 sierpnia 2025 roku, kilkaset osób tańczyło i śpiewało w samym sercu Piotrkowa. To była ostatnia w tym sezonie plenerowa zabawa zorganizowana przez Miejski Ośrodek Kultury, ale mieszkańcy liczą, że rynek jeszcze nie raz zamieni się w wielki parkiet pod gołym niebem. Zabawa trwała do późnych godzin nocnych, a atmosfera zachwyciła zarówno piotrkowian, jak i gości z innych miast.
Już od godziny 20 na rynku zaczęli gromadzić się mieszkańcy i goście z innych miast. Tłum tańczył w rytm muzyki przygotowanej przez wodzireja Jarosława Skrabka, a zabawa nabierała tempa z każdą minutą.
– Na dzisiaj zaplanowane w zasadzie to samo co zawsze, natomiast co będzie na playliście, to wie tylko nasz DJ, wodzirej Jarek Skrabek. Pogoda jest świetna, ludzie już się zbierają, więc mamy nadzieję, że będzie pełny rynek i wszyscy będą świetnie się bawić. Zabawa potrwa do późnych godzin. – mówiła jeszcze przed imprezą Ewa Angiel z piotrkowskiego MOK-u.
Na parkiecie pojawili się nie tylko piotrkowianie. Do wspólnej zabawy przyłączyli się także mieszkańcy Żor.
– Naprawdę jesteśmy zachwyceni, jesteśmy bardzo zmęczeni dzisiejszą wyprawą, ale jak zobaczyliśmy ile osób się tu bawi, to mówimy: musimy tu przyjść. Tym bardziej, że parę dni wcześniej bawiliśmy się przy innej muzyce typowo rockowej, bo u nas w Żorach co roku odbywa się Pol and Żory i przyjeżdżają różne kapele i naprawdę jest świetna muzyka. U was jest całkowicie inna atmosfera, ludzie się świetnie też bawią, naprawdę rewelacyjna sprawa – podkreślali uczestnicy z województwa śląskiego.
Na pytanie, czy polecają potańcówki w Piotrkowie, odpowiadali krótko:
– W każdym momencie, gdzie tylko jest potańcówka, trzeba pójść i potańczyć.
Mieszkańcy Piotrkowa również nie kryli radości ze wspólnej zabawy.
– Bawimy się bardzo dobrze, bawimy się wyśmienicie. Mój mąż nie jest akurat mistrzem parkietu, natomiast daje radę – śmiała się jedna z uczestniczek, Kamila.
– No muszę nadążyć za swoją żoną. Bardzo fajnie, zawsze super. Nie każdy utwór jest pod nóżkę, ale dajemy radę – dodawał jej mąż Robert.
Zapytani o muzyczne upodobania, przyznali, że najlepiej czują się w klimatach lat 80.
– Mnie proszę nie pytać, bo ja jestem wierna latami osiemdziesiątymi i to jest Backstreet Boys, Kelly Family – podkreślała piotrkowianka.
– Czekamy na kolejne potańcówki, jak najbardziej oczywiście, bo jeśli chodzi o Piotrków Trybunalski, o nasze kochane miasto, to to jest po prostu serce tego wszystkiego. W okresie letnim ludzie tego potrzebują – dodali.
Choć sobotnia impreza była oficjalnie ostatnią potańcówką w tegorocznym cyklu organizowanym przez MOK, to wiele wskazuje na to, że Rynek Trybunalski jeszcze raz zamieni się w parkiet pod gołym niebem.
Komentarze 44