Wyścigi konne były jedną z największych atrakcji międzywojennego Piotrkowa. Cieszyły się ogromną popularnością.
Była własnością miasta, które z jej działalności czerpało całkiem niezłe zyski. Wieczorami na dancingach bawili się tu najzamożniejsi piotrkowianie, rankiem zaś na śniadania wpadali dżokeje. Stołował się tu nawet sam Henryk Dobrzański, słynny „Hubal”…
Baśnie, legendy, bajdurzenia każde szanujące się miasto jakieś posiada. Ile w nich prawdy? trudno dociec. Zawsze jednak jakieś ziarenko prawdy się kryje. Są jednak takie opowieści o które toczy się nieustanna walka…
Niewiele zachowało się pamiątek po piotrkowskim klasztorze Franciszkanów. (...) Kres XVII-wiecznej budowli położyły naloty Luftwaffe we wrześniu 1939 roku…
Kiedyś „jaskółki”, „garsonki”, „irokezy”, dziś „pajęczyny”, „cegiełki” „błyskawice”, „boby” lub styl emo. Wakacje to dobry czas na eksperymenty fryzjerskie.
Centrum Informacji Turystycznej w Piotrkowie ma honor obwieścić Szanownej Publiczności, iż w jedną z najbliższych sierpniowych sobót grę miejską “Concierge Tour” z niebywałym programem projektuje. Zabawa rozpocznie się z wybiciem godziny 15.00, dnia 6 sierpnia.
Nie licząc wojen i najazdów obcych wojsk, Piotrków płonął wielokrotnie. To właśnie ogień zniszczył pierwszy akt nadania mu praw miejskich i jak żaden inny żywioł, wpływał na dzieje Piotrkowa, zwłaszcza na wygląd jego zabudowy na przestrzeni wieków.
- Nadanie obiektowi rangi pomnika historii jest jedną z najwyższych form ochrony zabytków, przyznawaną tylko tym, które mają wielkie znaczenie dla kultury i historii Polski - mówi Wojciech Malesa, pracownik kancelarii w piotrkowskiej Farze (parafii pw. św. Jakuba).
Istnieje w Piotrkowie od 338 lat, a od 183 lat w tym samym miejscu. Powstała na mocy królewskiego uniwersału. Była siódmą pocztą w I Rzeczypospolitej. Jej poczmistrz cieszył się przywilejami równymi przywilejom królewskich dworzan.
W Tomaszowie Mazowieckim prowadzone są wykopaliska, podczas prac odnaleziono m. in. przedmioty i kości wojowników, które mogą mieć nawet 1800 lat - mówi Michał Góra archeolog z Fundacji Uniwersytetu Łódzkiego.