Żenada - mówią krótko prezesi klubów sportowych i trenerzy młodych, zdolnych zawodników z Łodzi, Zgierza, Aleksandrowa Łódzkiego, Tomaszowa Mazowieckiego, Kutna, Sieradza i Piotrkowa Trybunalskiego. Marszałek województwa Włodzimierz Fisiak w błysku fleszy wręczał im dyplomy już przed dwoma miesiącami, ale obiecanych przy tym pieniędzy wyróżnieni nie zobaczyli do dziś.
Jeszcze raz o piotrkowskich murkach. Tych z naszego Rynku i tych w naszych głowach. Chcę zwrócić uwagę lokalnej samorządowej społeczności, że... niedobrze się dzieje. Że owy murek jest dobrą okażą do pokazania problemu.
O 30-40 procentach strat mówią przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą w Rynku Trybunalskim i przyrynkowych uliczkach. Trwająca od jesieni rewitalizacja starego miasta odbija się im czkawką.
Budynki przy ul. Batorego w Piotrkowie od lat budzą emocje. Nie zawsze były to emocje zdrowe. Nawet teraz, kiedy w końcu podjęto decyzję o tym, co się z nimi stanie, miasto obiegła plotka. Kolejna plotka, co jest zresztą dość charakterystyczne dla miejsca, w którym mieszkamy.
"Kilka lat temu o budynki przy ulicy Batorego stoczono prawdziwą wojnę. Wtedy przegranym wydawał się być Atletyczny Klub Sportowy, a zwycięzcą Akademia Świętokrzyska.
260 tys. zł. przeznaczy miasto na szkolenie sportowe w piłce siatkowej dla dzieci i młodzieży ze szkół prowadzonych przez Gminę Miasto Bełchatów (szkoły podstawowe, gimnazja i jedna szkoła ponadgimnazjalna). Szkolenie zorganizowane zostanie przy współpracy ze SKRĄ Bełchatów.
Od poniedziałku mieszkańcy osiedla Wysoka - Łódzka nie mogą wyjechać spod domów na ul. Łódzką, zgodnie z zapowiedziami droga została zamknięta przez jej właściciela, jedną ze wspólnot mieszkaniowych.
Już dziś mieszkańcy bloku przy ul. Łódzkiej 35 A zamkną bramkami drogę wyjazdową na ul. Łódzką, z której korzysta całe osiedle Wysoka-Łódzka. Mają do tego prawo, bo droga jest na gruncie ich wspólnoty mieszkaniowej i mają też zgodę magistratu, który nie mógł nie zgodzić się na zamknięcie prywatnego terenu.
Jak mówi Zbigniew Inowłodzki z bloku 35 A, tzw. kolejowego, sąsiedzi ciągle go pytają, kiedy słupki zostaną wkopane, wszyscy mają bowiem dość samochodów, które od lat przejeżdżają pod oknami w szczycie niemal dotykając balkonu na parterze.
Nie. To nie jest notatka z wyjazdu lokalnym notabli i źle rozpisanej delegacji. Nie będzie o piotrkowskim stoliku na tej czy innej wystawie. Będzie o skardze do Trybunału Praw Człowieka.
Jeszcze kilka tygodni temu informowano, że wreszcie – po wielu miesiącach dyskusji – podjęta została decyzja o lokalizacji schroniska dla bezpańskich zwierząt. Dziś pojawiły się kolejne wątpliwości. Niepokój w tej sprawie zasiali radni, pytając podczas minionej sesji Rady Miasta, czy to prawda, że piotrkowskie bezpańskie psy zostaną przeniesione do schroniska w Bełchatowie. Pytanie takie zadał m.in. Jan Dziemdziora. – Otrzymałem odpowiedź, że władze miasta rozważają taką koncepcję – informuje radny. Plotki o nowej koncepcji władz miasta zaskoczyły wszystkich, a szczególnie pracowników schroniska, którzy mieli nadzieję, że władze miasta potraktowały wreszcie problem piotrkowskiego schroniska poważnie.
Dziś po raz kolejny wszystko stanęło pod znakiem zapytania.
Jeszcze kilka tygodni temu władze miasta informowały, że wreszcie - po wielu miesiącach dyskusji - podjęta została decyzja o lokalizacji schroniska dla bezpańskich zwierząt. Dziś pojawiły się kolejne wątpliwości. Niepokój w tej sprawie zasiali radni, pytając podczas minionej sesji Rady Miasta, czy to prawda, że piotrkowskie bezpańskie psy zostaną przeniesione do schroniska w Bełchatowie. Plotki o nowej koncepcji władz miasta zaskoczyły wszystkich, a szczególnie pracowników schroniska, którzy mieli nadzieję, że władze miasta potraktowały wreszcie problem piotrkowskiego schroniska poważnie.