15 września około godziny 20.30 w Chabielicach w gminie Szczerców (powiat bełchatowski) 51-latek, uruchamiając volkswagena passata, został wciągnięty pod samochód. W ciężkim stanie został przewieziony do bełchatowskiego szpitala, jednak na skutek odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł. Na podstawie zabezpieczonych na miejscu zdarzenia śladów kryminalistycznych oraz zeznań świadków policjanci ze Szczercowa pod nadzorem miejscowej prokuratury odtwarzają przebieg tego nieszczęśliwego zdarzenia. Z zeznań świadków wynika, że właściciel passata wielokrotnie uruchamiał go pod pokrywą silnika, gdzie przeprowadzony był oddzielny przewód od rozrusznika. Uruchomienie pojazdu polegało na krótkotrwałym podłączeniu drugiego końca do akumulatora. Policjanci ustalili, że tego dnia mężczyzna pił alkohol, a odpalając samochód taką metodą zostawił pojazd na biegu.
Komentarze 12
26.09.2016 15:44
15 września czy 25 września? Nie wiecie kim był ten 51latek?
26.09.2016 13:26
Po pijaku się nie robi
26.09.2016 10:37
coraz więcej przypadków, ale to nie nowość - potwierdza, że kto pije sam się prosi...
26.09.2016 09:28
To dopiero się nazywa "głupia śmierć".
26.09.2016 08:23
Przecież to nawet śmieszne nie jest :(((