Miejski Ośrodek Kultury w Piotrkowie nie otrzymał środków na akcję pod taką samą nazwą, pod jaką figuruje fundacja. Jednak ostatecznie pieniądze trafią tam, gdzie powinny, czyli do zdolnych dzieci. - Konkursów dla organizacji pozarządowych ogłaszanych jest o wiele więcej niż dla instytucji kultury. Dlatego założyłem Fundację “Wyciągamy Dzieci z Bramy”. Doszło wówczas do nieporozumienia z władzami miasta – pan prezydent nas nie zrozumiał – stąd całe zamieszanie z wydaleniem mnie ze stanowiska dyrektora piotrkowskiego MOK-u. Sprawa trafiła nawet do sądu. Ale to już historia. Obecnie chciałbym wrócić do takiej formy fundacji, w jakiej powołaliśmy ją z o. Gracjanem Kubicą. Już kiedyś myśleliśmy o tym, żeby poszerzyć naszą działalność - mówi prezes “Wyciągamy Dzieci z Bramy”, ekspert ministra kultury i dyrektor Łódzkiego Domu Kultury.
Sokalski zaznacza, że teraz staje się to realne. Fundacja otrzymała po raz pierwszy środki ministerialne na swoją działalność. Będzie fundować stypendia artystyczne i wspierać wszystkie obszary związane z kulturą. - Pole do popisu jest duże, co jednoznacznie potwierdza nazwa fundacji. - 20 tysięcy ze środków ministerialnych plus pieniądze, które mam nadzieję, uda się pozyskać od prywatnych firm, pozwoli pomóc wielu dzieciom – zaznacza Sokalski.
- Będziemy działać w całym województwie, a może nawet poza nim... Może nawet w Kalwarii Zebrzydowskiej – u ojca Gracjana. O takich planach ciągle rozmawiamy. Zobaczymy. Będziemy organizować stypendia, nagrody i wsparcie dla dzieci szczególnie uzdolnionych artystycznie (zagrożonych ubóstwem i patologią). Fundacja ma też zaszczepić idee działania na rzecz dzieci w innych miastach w kraju – zaznacza prezes Sokalski.
Fundacja będzie na stałe współpracować ze świetlicami przy Miejskim Ośrodku Kultury i z tymi poza nim. - Zamierzam wystąpić do MOK-u z formalną prośbą o nawiązanie współpracy. MOK będzie realizował dalej projekt “Wyciągamy dzieci z bramy”, a fundacja pomoże tę ideę poszerzyć – dodaje prezes.
Wiadomo też, że organizacja przygotowuje się do zainicjowania i wspierania kółek zainteresowań dla dzieci z zespołem Downa. Spotkania mają odbywać się w Wyższej Szkole Handlowej w Piotrkowie.
JK
Komentarze 6
03.02.2014 13:47
Oto i rzetelne dziennikarstwo ten PAN nie jest dyrektorem ŁDK-u, tylko p.o. dyrektora. To DUŻA różnica. Ale nie dla tych, co się w wazelinie specjalizują.
21.04.2012 16:23
Sokalski jest skuteczny a obecna dyrektor? Tylko pieści Busolę
19.04.2012 21:40
ja również mam podobne zdania.....to był dobry dyrektor MOKu
19.04.2012 19:41
zgadzam sie w 100% z przedmówcami - to nie było ok ze strony prezydenta
19.04.2012 17:40
mieliśmy dobrego dyrektora domu kultury. chojniak go wywalił a inni się cieszą np.łódz i ministerstwo kultury bo mają oni przy sobie mądrego człowieka,a chojniak dalej otacza się lizusami i nierobami