TERAZ6°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Potrzebował wiązanki na grób bliskich, więc ukradł

Policja
Policja czw., 22 października 2020 07:17
Oficer dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie o kradzieży kwiatów. Zdarzenie miało miejsce na terenie miasta przed kwiaciarnią przy ulicy Okrzei. Skradziona wiązanka sztucznych kwiatów była wystawiona do sprzedaży razem z innym towarem przed budynkiem. - Na miejscu policjanci ustalili, że do kwiaciarni przyszło dwóch mężczyzn. Jeden z nich wykorzystał, że właścicielka była wewnątrz budynku – relacjonuje oficer prasowy bełchatowskiej komendy.
Zdjęcie

Mężczyzna zabrał wiązankę i jakby nic się nie stało odszedł razem z towarzyszącym mu kolegą. Zgłaszająca opisała ich wygląd i poinformowała, że poszli w kierunku osiedla Słonecznego. Policjanci kilka minut później namierzyli pierwszego z mężczyzn, który odpowiadał podanemu rysopisowi. Wylegitymowany 37-latek wszystkiemu zaprzeczał, twierdząc, że to nie on jest sprawcą. Wkrótce policjanci dotarli do drugiego z mężczyzn. Kiedy zapukali do drzwi jego mieszkania, zaskoczony wizytą mundurowych 35-latek od razu przyznał się do kradzieży i dobrowolnie wydał łup. Tłumaczył, że w ten sposób chciał zdobyć wiązankę na grób bliskich.

 

Bełchatowscy stróże prawa prowadzą w tej sprawie postępowanie w sprawie o wykroczenie. 35-letniemu bełchatowianinowi wkrótce przedstawiony zostanie zarzut kradzieży. Zgodnie z kodeksem wykroczeń za kradzież cudzej rzeczy, jeżeli jej wartość nie przekracza 500 zł, grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Podsumowanie

    Komentarze 6

    reklama

    Dla Ciebie

    6°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio