- Policjanci z Wolborza podczas pełnienia służby patrolowej w miejscowości Góry Mokre zauważyli mężczyznę wychodzącego chwiejnym krokiem z baru i wsiadającego do ciągnika rolniczego. Kierujący znany jest policjantom jako osoba wielokrotnie karana za różnego rodzaju przestępstwa, w tym jazdę pojazdem w stanie nietrzeźwości. Policja postanowiła zatrzymać 43-latka, który widząc, że jedzie za nim radiowóz zaczął uciekać maszyną do pobliskiego lasu. Kierujący new hollandem nie reagował na podawane przez policjantów sygnały nakazujące zatrzymanie pojazdu. Pokonywanie naturalnych przeszkód ułatwiała mu zamontowana z przodu ciągnika, na podnośniku hydraulicznym olbrzymia belka, którą łamał wszystkie drzewa stojące na trasie przejazdu. Policjanci widząc, że nie mają możliwości kontynuacji jazdy radiowozem prowadzili pościg pieszo. Niestety, w takich warunkach nie było możliwości zatrzymania rozpędzonej maszyny. Policjanci wyprzedzając dalsze poczynania uciekającego nietrzeźwego pojechali w inne miejsce kompleksu leśnego, gdzie zauważyli wspomniany traktor – informuje Aneta Komorowska z radomszczańskiej policji.
- Kiedy zbliżyli się do pojazdu jeden z policjantów wysiadł z radiowozu, aby uniemożliwić jazdę nietrzeźwemu. Wtedy kierujący ciągnikiem ruszył gwałtownie - jadąc wprost na policjanta, przy czym wykrzykiwał do niego groźby pozbawienia życia. Funkcjonariusz zdążył niemalże w ostatniej chwili odskoczyć i schować się za duże drzewo. Traktorzysta nie odpuścił i próbował najechać na radiowóz i znajdującego się w nim drugiego z mundurowych. Wówczas policjant znajdujący się poza samochodem oddał strzały ostrzegawcze. Na szczęście mimo utrudnień udało się wycofać radiowozem i uniknąć jego uszkodzenia. Po chwili, 43-letni furiat zaczął znowu uciekać w głąb lasu. Policjanci strategicznie wycofali się, oczekując, aż sam wyjedzie z gęstwiny. Po krótkim czasie wcześniejsza sytuacja się powtórzyła. Traktorzysta znowu próbował rozjechać interweniujących policjantów. Tym razem mundurowi oddali strzały w powietrze i dwa strzały w oponę ciągnika jadącego wprost na policjanta. Wtedy traktorzysta zaczął uciekać pieszo. Po kilkunastu minutach agresywny 43-latek został zatrzymany, a następnie osadzony w policyjnym areszcie. Funkcjonariusze zbadali jego stan trzeźwości. Miał prawie promil alkoholu w organizmie. Ponadto, została od niego pobrana krew do badań. Podczas zatrzymania wykrzykiwał, że tego, który go „złapał” zabije. Mężczyzna ten ma dwa aktywne sądowe zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, jeden obowiązuje do 2013 roku, a drugi do 2017 roku. 43-latek będzie odpowiadał za czynną napaść na policjantów, niestosowanie się do wyroków sądowych, kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości – dodaje policja.
Grozi mu do kara do 10 lat pozbawienia wolności. Ze względu na użycie broni przez policjanta Komendant Powiatowy Policji w Radomsku polecił wyjaśnić szczegółowo okoliczności interwencji. Niezależnie od tego postępowanie w tej sprawie prowadzi radomszczańska prokuratura.
Komentarze 17
07.01.2012 23:26
całe szczęście, że w pobliżu była bohaterska policja z Wolborza, która znaza jest z brawurowych akcji, bo inaczej mógłby owy człek spowodować wypadek. Wolbórz, to piękne miasto założone jeszcze przez Kazimierza Wielkiego, który zastał Wolbórz drewniany, a zostawił Wolbórz murowany. Zapraszamy serdecznie do Wolborza!
20.10.2011 21:55
popieram w 100% wypowiedź sowy,trzeba tępić takich ludzi co piją a potem za kółko siadają i jeszcze co najgorsze ,że taki nie zrobi sobie krzywdy w razie wypadku tylko drugiej osobie.
17.10.2011 14:32
TAK TRZYMAJ MARIAN NIE DAJ SIĘ PSOM
15.10.2011 19:59
a czy ktoś z was chciał by spotkać takiego delikwenta na swojej drodze.Każdy przy zdrowych zmysłach widząc pijanego,który wsiada do samochodu czy innego pojazdu powinien zadzwonioć na policję.To nie donoszenie tylko zdrowy rozsądek.
15.10.2011 01:05
Pytanie, czy jeździł po drodze publicznej? W ogólnopolskim radiu mówili kiedyś o pijanym kombajniście, na którego doniósł zazdrosny sąsiad. Policja zatrzymała go na jego polu. Zabrała prawo jazdy, ale następnego dnia oddała.