TERAZ4°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

pt., 27 lutego 2015 10:51
Wybitny japoński pianista Takashi Yamamoto wystąpił w poniedziałek na deskach Miejskiego Ośrodka Kultury w Piotrkowie. To naprawdę niezwykłe muzyczne wydarzenie popsuł nieco... instrument, na jakim przyszło grać artyście. Zabrakło też chyba promocji tego nadzwyczajnego koncertu!
Zdjęcie 1: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

1 z 11

Autor: Fot. A. Wiktorowicz
Autor zdjęcia: Fot. A. Wiktorowicz
Zdjęcie 2: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

2 z 11

Zdjęcie 3: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

3 z 11

Zdjęcie 4: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

4 z 11

Podpis do zdjęcia
Fot. A. Wiktorowicz
Zdjęcie 5: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

5 z 11

Zdjęcie 6: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

6 z 11

Zdjęcie 7: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

7 z 11

Zdjęcie 8: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

8 z 11

Zdjęcie 9: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

9 z 11

Zdjęcie 10: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

10 z 11

Zdjęcie 11: Był wspaniały pianista, zabrakło instrumentu i... kwiatów

11 z 11

Przypomnijmy, że Takashi Yamamoto jest laureatem IV nagrody na XV Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina i to właśnie kompozycje Chopina można było usłyszeć podczas koncertu. Niestety można też było usłyszeć, jak działa mocno niewystarczający dla tej klasy muzyka instrument. Ten fakt wzbudził sporo emocji i dyskusji wśród słuchaczy. Oto jeden z takich głosów, autorstwa pana Edmunda Zawadzkiego.

„Takashi Yamamoto: Wielka Lekcja Frazowania

Pianiści z Dalekiego Wschodu znani są z pracowitości i precyzji, dlatego ich interpretacje są z reguły nieskazitelne. Chopin wymaga zera stresu, którego nawet mała obecność wyczuwalna jest np.: w skracaniu pauz, co cechuje niedoświadczonych pianistów. U Yamamoto ten problem nie istnieje. Każda większa myśl muzyczna ma swój rozwój, punkt kulminacyjny, zakończenie, a wszystko wykonane jest w spokojnym, chwiejnym tempie z lekkim przedłużaniem i opóźnianiem nut, co w całości składa się na specyficzne chopinowskie rubato. W takich momentach przypomina się recenzja paryskiego krytyka, który po pierwszym koncercie Chopina w słynnej sali Pleyela napisał: „Pan Chopin swoją grą zabił wszystkich tutejszych fortepianistów” - a nie występowali tam przeciętni.
Niedosyt sprawił jedynie instrument, który do takich recitali nie nadaje się. (...)
W sumie występ był wielkim wydarzeniem i nasz gość miał zasłużone owacje i szkoda tylko, że brakło drobnych na kwiaty.
Myślałem, że chociażby nazwisko słynnego admirała ściągnie komplet widzów do niewielkiej przecież sali MOK-u, ale jak zwykle nie dopisały szkoły muzyczne.


Edmund Zawadzki”

Podsumowanie

    Komentarze 11

    reklama