1 z 6
2 z 6
3 z 6
4 z 6
5 z 6
6 z 6
Agnieszka Chylińska, Agustin Egurrola i Małgorzata Foremniak – trójka jurorów oceniła występ Małych Piotrkowian jako genialny. Dzieciaki zaprezentowały swój tradycyjny repertuar: regionalne przyśpiewki, a do tego oberek.
Dorota Brożyńska, dyrektor Niepublicznego Przedszkola im. bł. Edmunda Bojanowskiego mówi, że udział jej podopiecznych w talent show to tak naprawdę przypadek. – Oprócz wszystkich chętnych, którzy zgłaszają się do programu, są tam także osoby odpowiedzialne za szukanie talentów. Osoby te odszukały inny zespół, z którym my spotkaliśmy się kiedyś na scenie podczas konkursu. Zespół ten zaproponował nas i tak organizatorzy zadzwonili do nas z pytaniem, czy chcielibyśmy zgłosić się na casting –
wyjaśnia dyrektor placówki.
ZOBACZ WYSTĘP DZIECI W PROGRAMIE "MAM TALENT"
Oczywiście Mali Piotrkowianie chętnie zgłosili się do programu. – Pojechaliśmy na pierwszy precasting, a później na casting. Stwierdziliśmy, że będzie to dla nas świetna przygoda. Jakkolwiek na to nie spojrzeć, byliśmy lepsi od wielu artystów, którzy próbowali w programie swoich sił. Myślę, że to dość urzekające widzieć takich maluchów na scenie, które radzą sobie zupełnie przyzwoicie i po prostu może ścisnęliśmy za serca jurorów – mówi Dorota Brożyńska.
Podczas nagrania zespół z jurorami spotkał się już za kulisami, kiedy wszyscy czekali na nagranie. – Przywitano nas bardzo ciepło. Pani Małgosia chyba bardzo lubi ludowe klimaty, bo jak zobaczyła nas w strojach ludowych, to bardzo się ucieszyła. Wydaje mi się, że cały nasz występ był bardzo szczery. Udało nam się poruszyć nie tylko jurorów, ale i publiczność, która na końcu na stojąco biła brawa. To, co powiedział pan Agustin, że to bardzo dobra choreografia, jest dla nas naprawdę budujące i ma ogromne znaczenie. My wcześniej nie widzieliśmy swojego występu. Mogliśmy je zobaczyć dopiero podczas sobotniej emisji programu – mówi dyrektor.
Dorota Brożyńska podkreśla, że udział przedszkolaków w Mam Talent był jednorazową przygodą, dlatego nie ma w planach próby sił w innych talent show. – Nie mamy zamiaru jakoś bardzo mocno pokazywać się w telewizji. Chyba, że ktoś nas zaprosi. A zaproszenia się pojawiają, bo nawet dziś dostałam bardzo miły telefon od kuratora oświaty. Prosił o nasz występ na uroczystości organizowanej przez kuratorium. Jeśli będzie nas widać, to myślę, że bardziej w środowisku lokalnym. Dzieci z mojego przedszkola bardzo chętnie występują na scenie i doskonale czują się przed publicznością. Zdecydowanie lepiej czują się przed żywym odbiorcą niż przed kamerami. Na precastingu do Mam Talent były rozczarowane, że znajdowało się tam niewiele osób i że występują głównie przed kamerą – mówi.
W poniedziałek (po sobotniej emisji programu z występem przedszkolaków) rozdzwoniły się telefony z gratulacjami. – Dostałam bardzo dużo telefonów i SMS-ów. Dzieci są zwykłymi przedszkolakami, które muszą się zwyczajnie pobawić, pouczyć, odpocząć. Nie będziemy więc przesadzać z ilością występów, ani na siłę dążyć do popularności – wyjaśnia dyrektor przedszkola. "Małym Piotrkowianom" akompaniował Mariusz Zając.
Jak dalej potoczą się losy dzieciaków w programie? Aby się o tym przekonać, trzeba oglądać kolejne odcinki programu.
MW
Komentarze 11
16.04.2019 17:57
Byłem, widziałem, grałem... Dużo czasu upłynęło od tego wydarzenia, teraz tu dopiero dotarłem... mimo nazwiska, które wskazywałoby na szybsze ruchy ;-) /wymienione w artykule/. Zastanawiam się tylko nad jedną kwestią, skąd u Państwa tyle tyle jadu, nienawiści, krytyki...? Skąd to się bierze? Czy to już leży w naturze Polaka - jak czytam_ malkontenta? Mam wrażenie, że tak. Najłatwiejszą rzeczą jest krytykowanie innego człowieka, wynajdywanie uchybień... Najlepsi w tej dziedzinie są ci, którzy nie zrobili nic ku lepszemu. Czytając te wypociny, mam wrażenie, że wypisują się tu sami znawcy i eksperci, którzy nie mają bladego pojęcia o pracy Pań przedszkolanek, nie mają pojęcia o pracy z dziećmi, która powoduje ich prawidłowy rozwój i postrzeganie świata... Dla wielu tu piszących są to sprawy wykraczające poza ich horyzonty myślowe (bo tego nie zaznali)... Na szczęście my to przyjmujemy "na klatę" i mamy świadomość istnienia "niedoskonałości społecznych" pośród naszych forumowiczów :-) Szkoda, że "oni" nie mają szans tego zrozumieć ;-) Ale nadzieja umiera ostatnia... Ja osobiście, gratuluję tym młodym ludziom udanego występu, w który włożyli całe swoje malutkie, a jednocześnie ogromne serce. Jak ktoś tego nie rozumie, to już nic tu nie pomoże, nie ma ratunku. Można się nakryć białym prześcieradłem i czołgać w stronę cmentarza! To dobre rozwiązanie.
05.10.2013 10:47
05.10.2013 10:40
04.10.2013 22:07
ares... Ty na pewno nie jesteś z Piotrkowa Tryb, myślę, że z Siomek albo z Gąsek...
03.10.2013 14:31