Dwóch młodych mężczyzn z powiatu tomaszowskiego zostało zatrzymanych po tym jak pobili mieszkańca Opoczna i zniszczyli jego samochód. Powodem było to, że opocznianin nie chciał ich podwieźć.
Rusza Trybunalski Teatr Ogródkowy. Już 22 czerwca na podwórzu klasztoru oo. Bernardynów pierwsze przedstawienie dla najmłodszych.
Prawdopodobnie jeszcze przez miesiąc będzie obowiązywać dotychczasowa stawka za jednorazowy bilet komunikacji miejskiej.
Od połowy lipca za przejazd piotrkowską "emzetką" zapłacimy o 30 groszy więcej.
Elektroniczna karta miejska miała być uniwersalnym narzędziem, umożliwiającym nie tylko opłacenie przejazdu "emzetką", ale również parkingu, wstępu na basen, a nawet do kina. Skończyło się na wizjach, które kosztowały spółkę MZK około pół miliona złotych.
Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie oskarżyła wczoraj 20-letniego Kamila P. o zabójstwo 5-miesięcznego Łukaszka.
Do dramatu doszło w nocy z soboty na niedzielę w wiosce Załuże k. Szczercowa. To wówczas w trakcie libacji alkoholowej, gdy matka chłopca wyszła przygotować dla niego posiłek, mężczyzna miał uderzyć kilkakrotnie Łukasza. Gdy kobieta wróciła, dziecko było sine, miało zmasakrowaną twarz. Natychmiast zawiadomiła pogotowie. Niestety, chłopczyk zmarł w szpitalu wojewódzkim w Bełchatowie.
9-latek na rowerze wjechał wprost pod koła nadjeżdżającego opla.
Jeszcze raz o piotrkowskich murkach. Tych z naszego Rynku i tych w naszych głowach. Chcę zwrócić uwagę lokalnej samorządowej społeczności, że... niedobrze się dzieje. Że owy murek jest dobrą okażą do pokazania problemu.
O 30-40 procentach strat mówią przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą w Rynku Trybunalskim i przyrynkowych uliczkach. Trwająca od jesieni rewitalizacja starego miasta odbija się im czkawką.
Szok! Pięciomiesięczny Łukasz zmarł wczoraj w bełchatowskim Szpitalu Wojewódzkim. Dziecko prawdopodobnie zostało skatowane podczas libacji alkoholowej w jednym z domów w wiosce Załuże w gminie Szczerców. Policja zatrzymała do 20-letniego znajomego matki, prawdopodobnie ojca chłopca.
Do dramatycznych wydarzeń doszło wczoraj po północy. Matka pozostawiła niemowlę w pokoju z 20-latkiem, jednym z uczestników trwającej obok libacji, i poszła przygotować synowi posiłek. Gdy wróciła, zobaczyła, że dziecko ma zmasakrowaną twarz ze śladami uderzeń i zadrapań. Było sine. Kobieta natychmiast zawiadomiła pogotowie ratunkowe.
Łukaszek trafił do szpitala. Walka o jego życie trwała pięć godzin. Chłopczyk zmarł koło siódmej rano. Lekarze nie mają wątpliwości, co było przyczyną śmierci.
Bernardyński zegar od ponad stu lat jest jednym z symboli Piotrkowa. Od blisko pięciu piotrkowianie mogą według jego wskazówek ustawiać swoje zegarki, bowiem odmierza on czas z dokładnością do atomowej sekundy. Nikt nie musi go już nakręcać ani kontrolować, sam przestawia się z czasu zimowego na letni i z letniego na zimowy, a wszystko za sprawą pewnego sygnału radiowego...