Dziura na dziurze, pęknięcia i poprzeczne garby – to obraz piotrkowskich dróg. Kierowcy narzekają, pytają, dlaczego jest aż tak źle i czekają na lepsze czasy.
Jak już informowaliśmy kilkudniowa odwilż wystarczyła, aby w piotrkowskich drogach pojawiły się setki dziur, postanowiliśmy sprawdzić czy ten problem dotyczy również dróg powiatowych.
Tylko 1 milion złotych w tym roku powiat tomaszowski przeznaczy na remonty dróg.
Czy jedna z firm budowlanych z Piotrkowa brała udział w zmowie cenowej w przetargu na przebudowę “gierkówki”?
Dziura na dziurze, pęknięcia i poprzeczne garby – to obraz znacznej części al. Sikorskiego w Piotrkowie. Problem z jakością drogi zaczął się już kilka lat temu, kiedy zamarzająca woda zaczęła wypychać fragmenty wiekowej drogi ku górze. Kierowcy po każdych mrozach walczą jak na terenowych rajdach, chcąc uniknąć kolizji i niebezpieczeństwa. Doczekają się w końcu prawdziwych remontów, czy mogą liczyć tylko na klejenie dziur?
- Zmieniam środki lokomocji na wielosipied i nordic walking - wyjścia nie ma – mówi piotrkowski radny Jan Dziemdziora.
Do ponad 70 kolizji doszło minionej doby na 4,5 kilometrowym odcinku krajowej „jedynki” pomiędzy Piotrkowem a Radomskiem.
Uszkodzone opony, felgi, elementy zawieszeń w pięciu samochodach, efektem najechania na dziurę w nawierzchni. Policjanci apelują do kierowców o ostrożność.
Na śnieg narzekają już nie tylko kierowcy, ale również piesi – zwłaszcza na przedmieściach Piotrkowa, gdzie - jak mówią – pługu nie uświadczysz. - Jesteśmy skazani sami na siebie. Tej zimy ani razu ul. Miedzianą pług nie przejechał. My sobie jakoś radzimy, ale sąsiedzi to dopiero mają ciężko... - opowiadają mieszkańcy Miedzianej.
Odśnieżona i czarna jezdnia została zasypana śniegiem przez jednego z mieszkańców.