Pożar w bloku przy ul. Sikorskiego w Tomaszowie Mazowieckim. Ewakuowani zostali mieszkańcy. Pożar zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób. Dwie, w stanie ciężkim, trafiły do szpitala.
Ogień pojawił się w dwóch budynkach po byłych Wolskich Zakładach Przemysłu Barwników „Organika”. W jego gaszeniu brało udział prawie 100 strażaków OSP i PSP. Byli ranni i poparzeni – także wśród ochotników.
Tylko w ubiegłym sezonie strażacy z piotrkowskiej jednostki interweniowali ponad 60 razy w sytuacjach ryzyka zatrucia tlenkiem węgla - mówił na naszej antenie starszy kapitan Wojciech Pawlikowski, oficer prasowy piotrkowskiej straży pożarnej. Nie lekceważmy więc "cichego zabójcy".
Ulatniający się z butli gaz oraz znajdujący się tuż obok piec typu koza prawdopodobnie jest przyczyną pożaru, do którego doszło w środę wieczorem w Plucicach w gm. Gorzkowice.
W środę przed południem na ul. Działkowej w Piotrkowie doszło do pożaru samochodu osobowego. Na szczęście nikt nie został ranny.
Orkan Ksawery, który w nocy z czwartku na piątek szalał nad Polską, nie oszczędził również Piotrkowa Trybunalskiego i terenu powiatu. Strażacy interweniowali (jak dotąd) 180 razy.
Dwóch 14-latków jechało na jednym rowerze, poruszając się lewym pasem drogi. Jeden z nich kierował, drugi siedział na ramie. Prawym pasem jezdni w tym samym kierunku jechał 19-letni kierowca fiata panda. Mężczyzna widział z oddali czerwony punkt oświetlenia, sądził, że to pieszy. Nagle zauważył, że lewą stroną drogi porusza się nie pieszy a rowerzysta. W pewnym momencie z nieznanych przyczyn 14-latek zjechał z lewego pasa wprost pod jadącego fiata pandę.
Czym jest korytarz życia ? To nic innego jak udrożnienie przejazdu dla służb ratunkowych, by jak najszybciej dostać się do miejsca zdarzenia - pożaru czy wypadku drogowego. W krajach Europy zachodniej to norma. Kierowcy ustępują miejsca dla strażaków czy medyków, w Polsce niekoniecznie.
Stowarzyszenie Przyjaciół Wolborza otrzymało historyczny dokument Urzędu Cechu Rzeźników z 1918 roku nadany dla wolborzanina Konstantego Mazurkiewicza. Darczyńcą jest syn Konstantego, inż. Zbigniew Mazurkiewicz z Warszawy, również rodowity wolborzanin.
Latem pojawiają się problemy z niebezpiecznymi owadami. Szerszenie i osy dają się we znaki właścicielom posesji, a z kolei to przekłada się na większą liczbę interwencji straży pożarnej.