- Mamy zebrane grubo ponad tonę, wkrótce opróżnimy serce, więc ci, którzy chcą jeszcze pomóc, mogą to jeszcze zrobić - powiedział nam Łukasz Janik, pomysłodawca postawienia pojemnika na nakrętki przed Akademią Piotrkowską.
Poprzednio serce ustawione przed uczelnią zostało opróżnione w lutym 2024 roku. Jego ponowne napełnienie trwało więc niespełna rok.
- Jedynym rozwiązaniem, żeby choroba, na którą choruje Patryk, nie postępowała, jest ciągła, wielopłaszczyznowa rehabilitacja. Nie tylko ruchowa. Zbieramy pieniądze również na cyber oko. To jest takie urządzenie, które lepiej pozwoli komunikować się z Patrykiem. Mój syn nie mówi, ale wszystko doskonale rozumie – mówiła kilka miesięcy temu mama chorego, Katarzyna Karwulewicz.
Ceny nakrętek w skupach wahają się od 30 groszy do złotówki za kilogram i zależą od wielu czynników, takich jak lokalizacja, popyt na nakrętki czy sposób dostarczenia ich do skupu. W Warszawie i Olsztynie ceny są nieco wyższe, ale tylko przy większych ilościach. Aby zarobić zauważalną kwotę, trzeba uzbierać naprawdę sporo nakrętek.
Zgromadzenie tony nakrętek to spore wyzwanie. W kilogramie mieści się średnio 500 nakrętek, więc aby osiągnąć tonę, trzeba ich aż pół miliona. To tak, jakby wypełnić nakrętkami 65 dużych, 120-litrowych worków.