1 lipca do policjantów z Komisariatu w Wolborzu dotarła wiadomość, że ze szkółki drzewek zostało skradzionych 55 tui. Funkcjonariusze na miejscu przestępstwa przeprowadzili oględziny i zabezpieczyli ślady. Przez kilka tygodni prowadzili działania zmierzające do ustalenia sprawcy. Na podstawie zebranych informacji, 30 września mundurowi zatrzymali podejrzanego. Mężczyzna był bardzo zaskoczony. Sądził, że o sprawie już wszyscy zapomnieli, tym bardziej, że sprzedał już skradzione drzewka. Podczas przesłuchania 45-latek przyznał się do zarzutu. O jego dalszym losie zdecyduje sąd - informuje Ilona Sidorko, oficer prasowy KMP w Piotrkowie.
Komentarze 2