TERAZ14°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Sprzedają mięso, a nie mają dostępu do bieżącej wody

S.Fiszer
Sara Fiszer śr., 6 lutego 2019 07:13
Jedna z piotrkowskich masarni, właściciel czterech sklepów na terenie miasta, od dłuższego czasu sprzedaje mięso, choć w swoich lokalach nie posiada dostępu do bieżącej wody. Sanepid nałożył na właściciela mandaty i zakazał handlu. Ponieważ przedsiębiorca nadal prowadzi sprzedaż mięsa, sprawa trafiła do sądu.
Zdjęcie
Autor: fot. pixabay

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Dostęp do bieżącej wody odcięła Piotrkowska Spółdzielnia Mieszkaniowa już w lutym 2018 r. ze względu na zaległości przedsiębiorcy, który przestał płacić za najem lokali. Kwota urosła już do 300 tysięcy złotych. Tu sprawa także znalazła się w sądzie. Zadłużenie z każdym miesiącem rośnie, ponieważ najemca w dalszym ciągu nie płaci czynszu.

 

Problem pojawił się jesienią 2017 roku, wtedy to PSM wypowiedziała właścicielowi firmy umowę najmu lokali. - Wyznaczyliśmy termin oddania sklepów do 30 listopada 2017 r. Niestety najemca tego nie zrobił, w związku z czym wystąpiliśmy z pozwem o przejęcie tej powierzchni. Sprawa zakończyła się w sierpniu 2018 wyrokiem eksmisyjnym. Najemca odwołał się, przez co dalej pozostaje w naszych budynkach, a my musimy czekać na ostateczną decyzję sądu – mówi Jolanta Patryarcha, zastępca prezesa do spraw finansowych PSM.

 

Tyle, że masarnia znalazła na to sposób. Woda dostarczana jest do sklepów w... butelkach. - Takie rozwiązanie nie jest do zaakceptowania przez inspekcję sanitarną. - Sprzedaż żywności bez dostępu do bieżącej wody jest niezgodna z wymaganiami sanitarnymi. Dowożenie jej nie wystarcza. Może to spowodować wtórne skażenie żywności, co z kolei jest niebezpieczne, gdyż może doprowadzić do zatruć pokarmowych – informuje Wiesława Kozińska, rzecznik prasowy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Piotrkowie. Decyzja o zamknięciu sklepów zapadła 3 sierpnia 2018 roku, właściciel dostał też mandat. Ale handel nadal się odbywa. - W związku z ciągłą niesubordynacją, w ostatnich dniach inspektorzy skierowali wniosek do sądu o ukaranie właściciela za nieprzestrzeganie wymagań higienicznych (zgodnie z art. 100 Ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia). Inspekcja sanitarna podjęła wszystkie możliwe i zgodne z obowiązującym stanem prawnym działania – dodaje Kozińska.

 

Jak informuje nas sanepid, sprawa dotyczy sklepów przy Pasażu Rudowskiego, ul. Leonarda, Belzackiej i Dmowskiego. Właściciel odmawia komentarza do czasu, gdy tocząca się sprawa sądowa ze spółdzielnią mieszkaniową nie zostanie zakończona.

reklama

Komentarze 9

Piotrkowianin

18.02.2019 07:39

Jak informuje nas sanepid, sprawa dotyczy sklepów przy Pasażu Rudowskiego, ul. Leonarda, Belzackiej i Dmowskiego.

https://goo.gl/maps/7FrnLQRwU1A2


gość

17.02.2019 23:00

Bilska wola


gość

06.02.2019 22:50

A jak sprzedają ryby na targu w Sulejowie.Tego SANEOID nie kontroluje?


Bromergon

06.02.2019 12:14

Skoro ma problemy finansowe to pytanie jakiej jakości są te jego produkty!


gość

06.02.2019 11:20

Czy chodzi o masarnie na drugą literę alfabetu????może warto podać pełną nazwę to spadnie sprzedaż i sami się wyniosa


reklama

Dla Ciebie

14°C

Pogoda

Kontakt

Radio