TERAZ16°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Prezydent Piotrkowa pozywa za naruszenie dóbr osobistych. Ruszył proces przeciwko wydawcy gazety

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk pt., 28 października 2016 12:17
W piątek przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie rozpoczął się proces cywilny, który wydawcy „Gazety Trybunalskiej” Mariuszowi Baryle wytoczył prezydent Piotrkowa Krzysztof Chojniak.
Zdjęcie 1: Prezydent Piotrkowa pozywa za naruszenie dóbr osobistych. Ruszył proces przeciwko wydawcy gazety

1 z 4

Zdjęcie 2: Prezydent Piotrkowa pozywa za naruszenie dóbr osobistych. Ruszył proces przeciwko wydawcy gazety

2 z 4

Zdjęcie 3: Prezydent Piotrkowa pozywa za naruszenie dóbr osobistych. Ruszył proces przeciwko wydawcy gazety

3 z 4

Zdjęcie 4: Prezydent Piotrkowa pozywa za naruszenie dóbr osobistych. Ruszył proces przeciwko wydawcy gazety

4 z 4

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Kilka miesięcy temu Mariusz Baryła na prowadzonym przez siebie portalu internetowym zamieścił artykuł z wypowiedzią Marii G. (była nauczycielka w SP 8), w materiale zawarte zostały informacje o rzekomo łączącej K. Chojniaka prywatnej znajomości ze Zbigniewem Włodarczykiem (dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 8), z której wynikać miały korzyści finansowe dla tego ostatniego.

 

Krzysztof Chojniak żąda przeprosin od Baryły, usunięcia artykułu, a także 30 tys. zł zadośćuczynienia oraz przekazania dodatkowych 30 tys. na rzecz klubu sportowego Piotrkowianin Piotrków Trybunalski.

 

- Pan Baryła został pozwany o naruszenie dóbr osobistych. Szanujemy wolność słowa, ale pamiętajmy również o odpowiedzialności - powiedział nam tuż przed wejściem na salę rozpraw pełnomocnik K. Chojniaka mecenas Michał Król. - Wnosiliśmy o pozasądowe rozstrzygnięcie, o przeprosiny, niestety pan Baryła tego nie uwzględnił, więc wylądowaliśmy w sądzie.

 

- Oczywiście osoby publiczne mają, lub raczej powinny mieć, grubszą skórę. Również mój klient się z tym zgadza. Są jednak pewne granice, których nie można przekraczać, a jeśli ktoś brnie w to z premedytacją, to… nie ma innego wyjścia. Nie można było przejść obok tego obojętnie – dodał Król.

 

Wyrok w tej sprawie zapadnie 10 listopada.

 

Mariusz Baryła odmówił nam komentarza.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 622

    reklama