TERAZ20°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

O odkryciu polichromii zdecydował przypadek

M.Nowakowska
M.Nowakowska sob., 17 listopada 2018 22:54
Kilkusetletnie imponujące polichromie odnowiono w prezbiterium klasztoru Bernardynów w Piotrkowie. Efekty trwających dwa lata żmudnych prac konserwatorskich mieszkańcy miasta mogli podziwiać podczas uroczystej mszy św. z okazji setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Zdjęcie
Autor: fot.: M. Nowakowska

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Polichromie to wielobarwne ozdoby malarskie umieszczane na sufitach, ścianach i sklepieniach. Zazwyczaj wykonywano je na tynkach i kamieniu. Ozdoby w klasztorze Bernardynów odkryto w lipcu 2016. Dla zakonników były dużym zaskoczeniem, bo ślady w kronikach wskazywały, że w klasztorze znajdują się jedynie cztery malowidła z XIX i XX w., a tymczasem pod warstwą tynku czekało starsze i bardziej wartościowe znalezisko.

 

- Jedno z odkrytych malowideł pochodzi z 1680 r., czyli z czasów, gdy powstał murowany kościół. Druga polichromia, która splata się z pierwotną, pochodzi z pierwszej połowy XVIII w.

 

Podczas najazdu Szwedów na klasztor runęła wieża i odpadły tynki sklepienia prezbiterium. Prawdopodobnie podczas ich odtwarzania i przygotowywania ściany pod malaturę pierwsze malowidło zostało ukryte – tłumaczy ojciec Gracjan Kubica, gwardian klasztoru.

 

O odkryciu polichromii zadecydował przypadek – podczas renowacji odpadł fragment tynku i wówczas okazało się, że pod nim są świetnie zachowane barokowe fragmenty malowideł. Prace konserwatorskie były bardzo żmudne i polegały na pieczołowitym usuwaniu tynku milimetr po milimetrze, ale efekt końcowy okazał się naprawdę imponujący.

 

Polichromia w prezbiterium przedstawia otwarte niebo. Na tronie w otoczeniu aniołów zasiada Archanioł Michał, natomiast z drugiej strony widnieje postać franciszkanina i kardynała, św. Bonawentury. Poza głównym obrazem na sklepieniu podziwiać można sylwetki świętych związanych z zakonem, anioły, cnoty kardynalne i monogramy. Na przodzie prezbiterium z kolei widać raj z Adamem i Ewą. Kolejną niespodzianką było znalezienie namalowanego na ścianie ołtarza ze sceną ukrzyżowania. Pod krzyżem znajdują się św. Jan oraz Maria, Matka Jezusa, a po lewej i prawej stronie widać postacie Piotra i Pawła. - Ten namalowany ołtarz jest odwzorowaniem ołtarza rzeźbionego. Prawdopodobnie powstał jako pierwszy, bo zakonnikom brakowało pieniędzy na wykonanie rzeźby - wyjaśnia o. Gracjan.

 

Polichromie utrzymane są w kolorystyce pudrowego różu, co pięknie kontrastuje z białym wnętrzem klasztoru. - Zawsze lubiłam przychodzić do tego kościoła, ale teraz robi na mnie jeszcze większe wrażenie. To niesamowite, że przez tyle lat takie cuda były ukryte przed wzrokiem – powiedziała jedna z piotrkowianek.

 

Ciężko domniemywać, kto może być autorem malowideł. Jak tłumaczy o. Gracjan, w tamtych czasach ekipa bernardyńska złożona z wybitnych artystów upiększała wiele klasztorów.

 

Łączny koszt remontu prezbiterium to blisko milion złotych.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 7

    ~gość (gość)

    19.11.2018 12:45

    Niedługo będa odkrycia w mediatece.


    ~gość (gość)

    19.11.2018 10:55

    Powinli zwrócić te pieniądze za to że zamalowali to a teraz wielkie odkrycie


    ~szok (gość)

    18.11.2018 15:25

    Milion złotych na odmalowanie jakichś bazgrołów?? O_O


    ~gość (gość)

    18.11.2018 13:28

    Znowu odkryto to samo?


    ~Obserwator DWA (gość)

    18.11.2018 09:26

    Teraz kolej na kościół FARA, gdzie stare malowidła przykryto emulsją


    reklama

    Dla Ciebie

    20°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio