TERAZ4°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Umiarkowana
reklama

Kto chce spuścić psy z łańcuchów?

JaKac1
JaKac1 wt., 8 października 2013 09:14
Dobra wiadomość dla psów, gorsza dla listonoszy i kurierów - posłowie chcą zakazu trzymania braci mniejszych na łańcuchach.
Zdjęcie
Autor: fot. archiwum ePiotrkow.pl

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Celem, jaki przyświeca członkom Parlamentarnego Zespołu Przyjaciół Zwierząt jest "podniesienie poziomu odpowiedzialności za zwierzęta, które nie są gadżetami, a do ich posiadania trzeba spełnić określone warunki". Projekt zakłada nie tylko wprowadzenie zakazu trzymania psa na łańcuchu, ale także obowiązek czipowania czworonoga, zakaz hodowli zwierząt futerkowych (nutrii, lisów, jenotów) i występowania zwierząt w cyrkach. To kolejny etap walki o poprawę losu psów. W ustawie sprzed dwóch lat  określono, że łańcuch na którym trzymany jest zwierzę nie może być krótszy niż trzy metry, a co 12 godzin pieska z łańcucha należy spuścić.

- Ustawa ustawą, a życie życiem - wzdycha Grażyna Fałek prezes piotrkowskiego oddziału Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami. - Nie wiemy, czy to prawo jest przestrzegane, ale wydaje się że to martwy zapis. Wprawdzie kontrolować może to wiele instytucji, ale w rzeczywistości nikt się za to nie zabiera. Dlaczego? Bo w polskiej tradycji jest, że pies na wsi musi być uwiązany. I takie kontrole wiązałyby się z kłopotami. A tych nikt specjalnie nie potrzebuje.

Pani prezes jest przeciwniczką trzymania psów na uwięzi ale niewiele, jak twierdzi, może w tej kwestii zmienić. Jeśli już, to raczej akcjami uświadamiającymi, rozmowami z młodymi ludźmi, plakatami. - Patrzę na sprawę realnie - muszą się zmienić pokolenia, zmiany nie nastąpią z dnia na dzień, to w naszej rzeczywistości niemożliwe. Jest lepiej niż przed laty, ale do doskonałości wciąż sporo nam brakuje.

Uwagi do projektu parlamentarzystów mają np. politycy PSL. Zdaniem Dariusza Klimczaka ustawa nie jest dopracowana. - No bo kto odpowie za sytuację, w której pies pogryzie dziecko lub spowoduje wypadek na drodze? Też jestem za tym, żeby psów na łańcuchach nie trzymać, ale nie może być tak że nagle wszystkie biegają gdzie i kiedy chcą, bo to rodzi niebezpieczeństwo. Dlatego najlepszym wyjściem wydaje mi się budowa specjalnych kojców, z których zwierzęta byłyby - pod kontrolą gospodarza - wypuszczane.

 

Polityk uważa też, że obiegowa opinia dotycząca złego traktowania psów na wsi jest mocno przejaskrawiona. Że owszem, zdarzają się przypadki niewłaściwego postępowania z czworonogami, ale trudno uznać je za regułę. Bo jest coraz lepiej.

Swoje zdanie na ten temat ma chyba każdy, kto na co dzień chce lub musi spotykać się z psami. Np. listonosze, czy kurierzy, ale ich w tej sprawie jakoś nikt o zdanie nie pyta. Nasz portal robi to jako pierwszy. Prosimy o komentarze.

M.

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 29

    reklama

    Dla Ciebie

    4°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio