- Pomieszczenia zostały sprawdzone sprzętem pomiarowym, ale nie stwierdziliśmy by wytworzyła się strefa wybuchowa. Nasze urządzenia nic nie wykazały. Dlatego najbardziej prawdopodobny wydaje się jedynie wyciek nawaniacza. Ponieważ gaz ziemny nie ma zapachu, takie urządzenie powoduje, że przy ewentualnym ulatnianiu się gazu można go poczuć. W trakcie przesyłu gazu nabiera on charakterystycznej woni - tłumaczył mł. bryg. Wojciech Pawlikowski, oficer prasowy piotrkowskiej straży.
Pracownicy na wszelki wypadek opuścili budynek. Po sprawdzeniu pomieszczeń przez strażaków wrócili do pracy.
Komentarze 11
26.05.2020 20:37
Gdzie muj komentaż?
26.05.2020 13:23
Ta tam dzwoniłem
26.05.2020 10:26
CBA przyjechało?
26.05.2020 09:48
Ja używam od wielu lat gazu ziemnego w domu i zawsze myślałem że w rurach gazowych, jak otwieram kurek, to wydziela się gaz razem z nawaniaczem, a z artykułu wynika że czasem leci gaz a czasem sam nawaniacz. I wyjaśniła się zagadka dlaczego czasem nie mogę zagotować wody na herbatę, albo dogrzać domu, wtedy w rurach jest sam nawaniacz.
26.05.2020 09:38
eSulejów wersja explosion.