Mieszkańcy bloku przy ul. Mieszka I boją się, że zabije ich tlenek węgla wydostający się z piecyków gazowych w ich łazienkach. Jedyną radą administracji na ten problem jest otwieranie okien za każdym razem, kiedy odkręcają wodę. W przeciwnym razie może dojść do tragedii. Czad zabija – ostrzega każdego roku straż pożarna.
- Budynek przy ulicy Wspólnej 10, w którym mieszkam, grozi zawaleniem. Przeznaczony jest do rozbiórki, a ja od 2007 roku nie mogę doczekać się na mieszkanie, w którym mogłabym żyć wraz ze swoim synem - mówi piotrkowianka, pani Marta.
Kilka miesięcy temu Towarzystwo Budownictwa Społecznego na placu między Słowackiego a Belzacką za Polo Marketem nosiło się z zamiarem wybudowania wielokondygnacyjnego bloku.
Sześć blaszanych kontenerów dla bezdomnych stanęło w Radomsku dzięki staraniom Towarzystwa Budownictwa Społecznego.
Mieszkańcy dwóch rodzin przy ul. Wojska Polskiego w Piotrkowie od dłuższego czasu równolegle starają się o możliwość korzystania z garażu, który znajduje się na ich podwórku. Obu rodzinom przysługuje prawo do bezprzetargowego wynajmu nieruchomości. Jedna z nich posiada już garaż - tuż obok. Druga nie. Obie ze zniecierpliwieniem czekają na decyzję władz miasta. Jak długo jeszcze?
Dziś zostały oddane do użytku bloki socjalne przy ulicy Przemysłowej w Piotrkowie. Klucze do nowych mieszkań otrzymały 24 rodziny. Koszt tej inwestycji to 2,4 mln złotych.
Tylko jeden dzień Monika Talaga z Piotrkowa, samotna matka dwójki dzieci w wieku 10 i 6 lat, cieszyła się przyznanym jej mieszkaniem socjalnym. Wizja posiadania pokoju dla dzieci, kuchni z prawdziwego zdarzenia, toalety i ciepłej wody pękła jak bańka mydlana.
- Blok na miejskiej działce za Polo Marketem, na skwerze między Belzacką a Słowackiego, powstanie.
Dziwią mnie dziś radni, którzy przed rokiem jednomyślnie podnieśli ręce, a teraz się z tego wycofują - powiedział dziś na antenie Strefy FM w programie "O Tym się Mówi" - Błażej Torański, rzecznik prasowy prezydenta Piotrkowa.
Rumor i kurz - tyle z początku zdążyli zaobserwować mieszkańcy jednej z miejskich kamienic przy placu Czarnieckiego. Wezwana na miejsce straż miejska stwierdziła, że znaczna część ceglanego komina oberwała się i runęła na pokrycie dachowe. Część cegieł spadła na podwórze.
"Rządzicie tym miastem i robicie, co chcecie" - tak mieszkańcy podsumowali działania władz miasta w sprawie budowy bloku TBS przy ul. Belzackiej. Spotkanie w Urzędzie Miasta, które niczego konkretnego nie przyniosło, zakończyło się kłótnią. Wzajemne pretensje kierowali kolejno: mieszkańcy do władz miasta, prezydent do radnych, radni do prezydenta. Awanturę podsycił fakt, że rzecznik prezydenta odmówił głosu samym mieszkańcom.