- Nie oczekuję od TBS-u żadnych pałaców, ale normalnego mieszkania. Od 2007 roku jestem na liście. Przy dochodach 1 tys. zł na osobę umieścili mnie na liście socjalnej. Teraz otrzymałam starą bursę na Wyzwolenia. Wchodząc do niej, bądźmy szczerzy, jest masakra - przyznaje pani Marta.
- Proponowaliśmy kilka lokalizacji, jednak na żadną z nich nie chciała się zgodzić. Zaproponowaliśmy lokal socjalny przy ul. Broniewskiego (z centralnym ogrzewaniem). Jednak otrzymałam informację, że pani nie przyjęła lokalu i została na własne życzenie i ryzyko przy ul. Wspólnej. Zgodnie z uchwałą Rady Miasta mam obowiązek dwukrotnie w ciągu roku wskazać mieszkanie (jeżeli warunki są tragiczne). Nie jestem w stanie zapewnić takich warunków, jak ta pani żąda. Zgodnie z prawem przysługuje jej lokal o powierzchni 5 metrów na osobę - powiedziała Strefie FM Elżbieta Sapińska, prezes piotrkowskiego TBS.
Więcej o problemie pani Marty w Faktografie Strefy FM po 14:10.