Nietrzeźwa kobieta opiekuje się swoją ośmiomiesięczną wnuczką - taką informacę usłyszał przez telefon dyżurny bełchatowskiej policji.
Sześć osób rannych, w tym troje dzieci to tragiczny blians wypadku do jakiego doszło wczoraj na drodze między Piotrkowem a Kołem.
Ulica Wiejska 9 w Piotrkowie Trybunalskim. W jednym z mieszkań w kamienicy właściciel odkrył rury będące sposobem na pobieranie wody poza wodomierzem.
Wczoraj w nocy policjanci zatrzymali dwóch 22- latków, którzy rozbili automat zamontowany w ścianie budynku przy ulicy Słowackiego.
Za rozbicie automatu z prezerwatywami mogą posiedzieć nawet 10 lat!
Rusza Trybunalski Teatr Ogródkowy. Już 22 czerwca na podwórzu klasztoru oo. Bernardynów pierwsze przedstawienie dla najmłodszych.
Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie oskarżyła wczoraj 20-letniego Kamila P. o zabójstwo 5-miesięcznego Łukaszka.
Do dramatu doszło w nocy z soboty na niedzielę w wiosce Załuże k. Szczercowa. To wówczas w trakcie libacji alkoholowej, gdy matka chłopca wyszła przygotować dla niego posiłek, mężczyzna miał uderzyć kilkakrotnie Łukasza. Gdy kobieta wróciła, dziecko było sine, miało zmasakrowaną twarz. Natychmiast zawiadomiła pogotowie. Niestety, chłopczyk zmarł w szpitalu wojewódzkim w Bełchatowie.
9-latek na rowerze wjechał wprost pod koła nadjeżdżającego opla.
Szok! Pięciomiesięczny Łukasz zmarł wczoraj w bełchatowskim Szpitalu Wojewódzkim. Dziecko prawdopodobnie zostało skatowane podczas libacji alkoholowej w jednym z domów w wiosce Załuże w gminie Szczerców. Policja zatrzymała do 20-letniego znajomego matki, prawdopodobnie ojca chłopca.
Do dramatycznych wydarzeń doszło wczoraj po północy. Matka pozostawiła niemowlę w pokoju z 20-latkiem, jednym z uczestników trwającej obok libacji, i poszła przygotować synowi posiłek. Gdy wróciła, zobaczyła, że dziecko ma zmasakrowaną twarz ze śladami uderzeń i zadrapań. Było sine. Kobieta natychmiast zawiadomiła pogotowie ratunkowe.
Łukaszek trafił do szpitala. Walka o jego życie trwała pięć godzin. Chłopczyk zmarł koło siódmej rano. Lekarze nie mają wątpliwości, co było przyczyną śmierci.
Prawdopodobnie pobicie było przyczyną śmierci 5-miesięcznego dziecka. Niemowlak trafił w nocy do szpitala im. Jana Pawła II w Bełchatowie z obrażeniami głowy. Dziecko zmarło dziś nad ranem.
Psiknął gazem w oczy, pobił, zabrał telefon i uciekł. Mowa o 21-letnim mieszkańcu powiatu piotrkowskiego który dokonał rozboju na 5 lat młodszym chłopaku.