Seryjnych włamywaczy do samochodów zatrzymali dziś w nocy piotrkowscy policjanci. Warto dodać, że w ujęciu dwóch młodych sprawców, pomógł policjantom telefon od czujnego mieszkańca jednego z bloków przy ulicy Dzielnej.
Od tragicznego wypadku, w wyniku którego zmarł 4-letni Dominik z Piotrkowa, minął już miesiąc. Jednak nadal nie udało się ustalić, jaka była przyczyna śmierci. Według prokuratury był to klasyczny, nieszczęśliwy wypadek, bowiem wykluczono celowy i świadomy udział osób trzecich.
Bełchatowscy policjanci wyjaśniają okoliczności pozbawienia wolności 23-letniego mieszkańca gminy Bełchatów.
Zarząd Oddziału Powiatowego Towarzystwa Przyjaciół Dzieci informuje o powołaniu Społecznego Rzecznika Praw Dziecka TPD.
Trzeba chyba nie mieć serca aby okraść 91-letnią staruszkę. Piotrkowska policja poszukuje sprawczyń kradzieży pieniędzy. Najprawdopodobniej są nimi osoby narodowości romskiej.
Strajkowali już górnicy, lekarze, pielęgniarki, nauczyciele. Teraz przyszedł czas na sędziów.
W ostatni poniedziałek w okręgu piotrkowskim do pracy nie przyszło 39 sędziów. W ramach protestu przeciwko zbyt niskim zarobkom, wzięli urlop na żądanie. Jednocześnie składają pozwy o zapłatę zaległych wynagrodzeń.
Śmierć 4 - letniego Dominika z Piotrkowa może być w tym momencie określona jako klasyczny nieszczęśliwy wypadek - powiedział rzecznik piotrkowskiej prokuratury Witold Błaszczyk.
Zarzut narażenia życia dziecka postawiła piotrkowska prokuratura matce 4-letniego chłopca, który w poniedziałek zmarł w jednym z mieszkań w Piotrkowie Trybunalskim. Kobiecie grozi kara do pięciu lat więzienia.
Czy Dominik zmarł, bo nie dopilnowała go matka? Prokuratura stawia zarzut 39-letniej piotrkowiance.
Dzieciństwo czteroletniego Dominika przerwała nagła śmierć. Mimo podjętej przez lekarzy akcji reanimacyjnej, czterolatka nie udało się uratować. Prawdopodobną przyczyną śmierci było uduszenie się wymiocinami. Matka, pod opieką której znajdował się chłopiec i jego czwórka rodzeństwa, niedopilnowała dzieci. Miała w organizmie ponad pół promila alkoholu. Prokuratura postawiła jej zarzut bezpośredniego narażenia utraty zdrowia i życia swoich małoletnich dzieci, za co grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Być może gdyby matka lepiej dbała o swoje dzieci, Dominik nadal by żył.
Przy Szkole Podstawowej nr 16 Miejski Zarząd Dróg i Komunikacji ustawił barierki, których celem była z pewnością poprawa bezpieczeństwa uczniów szkoły.
Decyzja MZDiK spotkała się jednak z protestami rodziców uczniów podstawówki, którzy - jak piszą w liście protestacyjnym skierowanym do prezydenta miasta - "nie rozumieją podjętych decyzji, a w szczególności nie zgadzają się z uniemożliwieniem wysadzania dzieci z samochodu bezpośrednio na chodnik po stronie szkoły".