Jak już informowaliśmy zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez byłego dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury Jacka Sokalskiego złożył do piotrkowskiej prokuratury prezydent miasta.
Jest orzeczenie Sądu Najwyższego w sprawie byłego radnego - Mariana Błaszczyńskiego. Sprawa swój finał znalazła wczoraj.
13 maja Sąd Najwyższy rozpatrzy kasację w sprawie wyroku uniewinniającego byłego przewodniczącego Rady Miasta Mariana Błaszczyńskiego.
Kilkanaście osób odpowie za wyłudzenie dotacji z funduszy unijnych. - Podejrzani poświadczali nieprawdę w fakturach, które wystawiali – wyjaśnia Witold Błaszczyk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie.
Piotrkowscy policjanci nie przekroczyli uprawień przy zatrzymaniu lekarki. Decyzję w sprawie umorzenia śledztwa w tej sprawie wydała Prokuratura Okręgowa w Ostrowie Wielkopolskim. Przypomnijmy, że 7 listopada 2008 roku policjanci KMP wyprowadzili ze szpitala wojewódzkiego w kajdankach kobietę, która tego dnia kilka godzin wcześniej odmówiła pobrania krwi od zatrzymanego. Sprawca przestępstwa, który miał być rzekomo zakażony wirusem HIV pogryzł funkcjonariuszy. Im również nie została udzielona pomoc, dlatego lekarkę zatrzymano.
Przypominamy, że od 22 przez tydzień kolejny raz sądy, policja oraz prokuratury organizują akcję pod nazwą "tydzień pomocy ofiarom przestępstw". W tych trzech instytucjach dyżurować będą wyznaczone osoby, do których każda ofiara przestępstwa może się zgłosić - mówi Witold Błaszczyk - rzecznik prasowy prokuratury Okręgowej w Piotrkowie,
Od najbliższego poniedziałku przez cały tydzień po raz kolejny sądy, policja oraz prokuratury organizują akcję pod nazwą „Tydzień pomocy ofiarom przestępstw”.
Samobójstwo więźnia w piotrkowskim Areszcie Śledczym. W celi powiesił się 29-letni mieszkaniec Siemianowic Śląskich.
Piotrkowscy policjanci zatrzymali 31-letniego diagnostę jednej ze stacji na terenie naszego powiatu i mieszkańca sąsiedniego powiatu, od którego przyjął on korzyść majątkową w zamian za poświadczenie nieprawdy. Obu mężczyznom grozi nawet 10 lat więzienia.
Znają ją chyba wszyscy. Kierowcy i policjanci z „drogówki”, petenci i urzędnicy, uczniowie i nauczyciele, pacjenci i lekarze, podsądni i nawet (podobno) sędziowie. Pojawia się zawsze tam i wtedy, kiedy coś od kogoś zależy, kiedy ktoś chce komuś innemu wyrazić wdzięczność czymś więcej niż jednym słowem: dziękuję! I to ona zwykle rozdaje karty.