W przeciągu ostatnich dni na terenie powiatu piotrkowskiego doszło do dwóch kolizji z dziką zwierzyną. Apelujemy, aby zachować szczególną ostrożność oraz dostosować prędkość do warunków panujących na drodze.
Do zadań strażników miejskich należą między innymi interwencje dotyczące zwierząt. W ostatnim czasie zgłoszeń związanych z udomowionymi czworonogami jest znacznie mniej. Piotrkowska Straż Miejska otrzymuje natomiast coraz więcej zawiadomień o wtargnięciach dzikich zwierząt na prywatne posesje.
W przeciągu kilku ostatnich dni na terenie miasta i powiatu piotrkowskiego doszło do kolizji z udziałem dzikich zwierząt. Niestety w jednym przypadku zwierzyna nie miała szans na przeżycie. Apelujemy, aby zachować szczególną ostrożność oraz bezpieczną prędkość na drogach poza obszarem zabudowanym.
Coraz więcej mieszkańców Piotrkowa, spacerując wieczorami ulicami miasta, natyka się na dzikie lisy. Zwierzęta nie tylko nie wykazują lęku przed człowiekiem, ale bywa, że atakują psy.
W ciągu tylko jednej doby na drogach powiatu piotrkowskiego doszło do trzech kolizji z udziałem dzikich zwierząt. W dwóch przypadkach zwierzyna nie miała szans w starciuz samochodami. Na szczęście nie ucierpieli ani kierowcy, ani pasażerowie.
Nietypowy "klient" w jednym z bełchatowskich supermarketów. Do dyskontu przy ulicy Pileckiego wbiegł kozioł sarny. Na miejsce wezwano odpowiednie służby, które pomogły zwierzęciu wydostać się z budynku.
Co zrobić, gdy doszło do wypadku z udziałem dzikiego zwierzęcia? Przede wszystkim nie udzielajmy im pomocy na własną rękę - apelują leśnicy.
Na naszych drogach każdego roku giną dziesiątki tysięcy dzikich zwierząt. Szkody kierowców liczone są w milionach złotych i nie zawsze można liczyć na odszkodowanie. Zdarzają się też wypadki tragiczne, w których giną ludzie. Do ilu takich zdarzeń doszło w naszym regionie i co trzeba robić, by dochodziło jak najrzadziej?
Na placu wokół fabryki przy ulicy Dmowskiego przez kilka dni błąkał się kozioł sarny. Najprawdopodobniej zwabiony rosnącą tam trawą. Dopiero w środę przed południem został wypłoszony przez pracowników. Podobny przypadek miał miejsce w Tomaszowie.
Policja, sprawdzając zgłoszenia w Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, zlokalizowała kolejne dzikie wysypisko w powiecie bełchatowskim. Dzielnicowy szybko ustalił właścicieli śmieci. Do jednego z nich dotarł dzięki współpracy z mieszkańcami, drugiego przyłapał „na gorącym”. „Śmieciarze” staną przed sądem.