Porównując dane statystyczne z lat ubiegłych, liczba zgłoszeń dotyczących oswojonych zwierząt zdecydowanie się zmniejszyła. Wynika to z tego, że opiekunowie domowych pupili są bardziej świadomi swoich obowiązków i odpowiedzialności za zwierzęta, którymi się zajmują. Pojawia się za to więcej spraw dotyczących zwierząt dziko żyjących, coraz częściej wchodzących do miasta. Problem się nasila. Jest to znak czasu. Ma to związek z tym, że zwierzęta są wypychane ze swoich naturalnych siedlisk z powodu ekspansji człowieka na ich dotychczasowe tereny. Mieszkańcy nie wiedzą, jak reagować na lisy, sarny czy nawet zające, pojawiające się w obrębie ich nieruchomości i często zgłaszają do nas takie sytuacje - informuje Jacek Hofman, komendant Straży Miejskiej w Piotrkowie Trybunalskim.
Jak postępować, kiedy na naszą posesję zabłądzi nieroszony dziki gość?
Można to oczywiście zgłaszać do naszej służby dyżurnej przez całą dobę. Ważne jest, żeby takich zwierząt nie płoszyć, nie wyganiać na siłę, bo w popłochu mogą zrobić sobie krzywdę, np. rozbić się o ogrodzenie. Najlepiej zostawić otwartą furtkę czy bramę i pozwolić im swobodnie wyjść. Trzeba wyrobić w sobie mechanizmy właściwego postępowania, aby nie narażać tych zwierząt na dodatkowy stres i niebezpieczeństwo - apeluje komendant.
Komentarze 24
08.08.2023 18:17
Ale z tymi lisami to dajcie spokój, no kto to słyszał.
08.08.2023 14:02
Na kołątaja i Matejki też biega sobie pod wieczór lisek i szuka pokarmu
08.08.2023 13:34
Wystarczy mieć na podwórku psa, koty i nie ma myszy, szczurów a nawet lisy i dziki boją się podejść.
07.08.2023 20:02
Szczepić się nie baliście a takiego miłego liska się boją?
07.08.2023 19:57
W woli bykowskiej grasuje codziennie lisek i nawet wchodzi do magazynu jak by nigdy nic a straż miejska nie reaguje