Ponad 2,5 mln kosztować będzie gminę spłata długów w 2013 roku. Władze Wolborza obawiają się o wykonanie tegorocznego budżetu. 2013 i 2014 mają być dla wolborzan najgorsze. Do tego jeszcze problemy z oświatą. - Obawiam się więc o wykonanie tegorocznego budżetu - mówi burmistrz.
Kryzys coraz bardziej zagląda nam w oczy. Samorządy dwoją się i troją, żeby zachować wysoki poziom inwestycji i nie doprowadzić lokalnych budżetów do bankructwa. Budżety na ten rok już dawno uchwalone, a prognozy przekalkulowane. Jak wygląda poziom zadłużenia miast w regionie piotrkowskim? Na pewno jest on zróżnicowany. Na pewno też mieszkańców Piotrkowa nie powinien on napawać optymizmem.
Prezydent Krzysztof Chojniak przyznał stypendia dla piotrkowskich sportowców. Prawie pół miliona złotych za pierwszą część sezonu zostanie rozdane tylko trzem klubom.
Jeszcze kilka lat temu gmina borykała się z 2,5 milionowym zadłużeniem i nie korzystała ze środków zewnętrznych. Dziś dług zmniejszył się do 1,8 mln i powoli realizuje się założone zadania, korzystając z dofinansowania z wielu źródeł. O tym, jakie inwestycje zaplanowano na najbliższy rok i jak przedstawia się budżet na 2013 r., opowiada Piotr Łysoń, wójt gminy Ręczno.
Dokończenie budowy kanalizacji oraz przebudowa Rynku w Gorzkowicach to najpoważniejsze inwestycje zaplanowane na 2013 w gminnym budżecie.
Tuż przed końcem roku radomszczańscy radni uchwalili budżet miasta na 2013 rok. Najważniejsze planowane inwestycje to m.in dokończenie budowy zachodniej obwodnicy Radomska, remont wiaduktu kolejowego łączącego ulice Reymonta z Sierakowskiego, a także przebudowa kilku ulic.
Przed świętami radni miejscy uchwalili budżet miasta na 2013 rok. Budżet wyjątkowy, bo po raz pierwszy w historii Piotrkowa wydatki miasta przekroczyły pół miliarda złotych.
Jaki będzie piotrkowski budżet 2013? – Niezwykły pod wieloma względami – odpowiada skarbnik miasta Wiesława Łuczak.
122,5 miliona złotych planują władze miasta Piotrkowa przeznaczyć w przyszłym roku na oświatę i wychowanie.
Dochody budżetowe miasta wzrosły o 50 tys. zł. Pieniądze te pochodzą z nałożonych przez Straż Miejską mandatów karnych. Na mandatach zarobiono więcej niż zakładano.