TERAZ12°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

"Sztos 2" z udziałem piotrkowianina. Gościliśmy na premierze

A.Stańczyk
Aleksandra Stańczyk pt., 20 stycznia 2012 08:34
Wczoraj w Warszawie w Multikinie w Złotych Tarasach odbyła się premiera najnowszego filmu Olafa Lubaszenki „Sztos 2”. W komedii zagrał piotrkowianin, Krzysztof Kamiński. Sceny z jego udziałem otwierają i zamykają film.

Wykryto bloker reklam!

Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.

Wczoraj (19 stycznia) w Warszawie w Multikinie w Złotych Tarasach odbyła się premiera  najnowszego filmu Olafa Lubaszenki „Sztos 2”. W komedii stanowiącej kontynuację reżyserskiego debiutu Lubaszenki z 1997 roku („Sztos”) zagrał piotrkowianin, Krzysztof Kamiński. Piotrkowski aktor i bard wcielił się w postać Bronka Liliputa, górala „najlepszego specjalisty od numeru z bagażnikiem”. Sceny z jego udziałem otwierają i zamykają film.

- To jest niezwykle przyjemne uczucie zobaczyć siebie na ekranie - mówił tuż po premierze Krzysztof Kamiński. - Taki drobny, ale fajny epizod, bo rzeczywiście zaczynam i kończę film. I przyznaję, miałem pewne emocje, ale jest to niesamowita frajda, że zagrało się w takim filmie kultowym i w takiej obsadzie. Jestem bardzo wdzięczny za to Olafowi. To naprawdę daje satysfakcję i ja się bardzo z tego cieszę.
 
  Olaf Lubaszenko, dla którego „Sztos 2” jest siódmym filmem w reżyserskiej karierze, po zakończeniu projekcji  mówił, że trudno mu ocenić czy komedia odniesie tak duży sukces jak jej poprzedniczka z drugiej połowy lat 90. -  Nie potrafię oceniać, nie wsłuchiwałem się w reakcje publiczności tuż po zakończeniu filmu, raczej przyglądałem się filmowi i powiem szczerze to są duże emocje. Dla mnie nawet zbyt duże.

  W filmie „Sztos 2” w postacie głównych bohaterów wcielają się Borys Szyc, Cezary Pazura oraz Bartłomiej Topa. Kontrę na ekranie dla tego młodszego pokolenia aktorów stanowią nestorzy zawodu Edward Linde-Lubaszenko oraz Jan Nowicki.  Ten ostatni w rozmowie przyznał, że to głównie postać reżysera była siłą sprawczą, której widzowie zawdzięczają jego udział w tej produkcji. - Jest paru reżyserów w Polsce, których nie pytam ani o ilość dni zdjęciowych, ani nawet nie pytam kogo mam zagrać, jeżeli tylko mnie potrzebują, to do nich idę i gram - mówił aktor. - Kimś takim był kiedyś Wojciech Has, a teraz jest Andrzej Domalik, Filip Bajon oraz oczywiście Olaf Lubaszenko, który jest niemal jak mój syn i którego znam od małego dziecka. I jeśli jestem tylko mu potrzebny to gram. Tutaj doszło jeszcze coś tak prostego jak kontynuacja.

Spośród aktorów występujących w „Sztosie 2” w premierowym pokazie filmu wzięli udział Cezary Pazura, Borys Szyc, Bartłomiej Topa, Jan Nowicki z Małgorzatą Potocką, Edward Linde-Lubaszenko, Bogusław Linda, Michał Piela, Michał Milowicz, Mirosław Zbrojewicz oraz  Jerzy Kolasa.

Ponadto na premierze obok w/w  twórców komedii „Sztos 2” pojawili się również znani aktorzy, politycy, muzycy oraz ludzie mediów, m.in. premier Krzysztof Bielecki, Zygmunt Solorz z małżonką, Piotr Rubik z żoną, Anna Samusionek, Radosław Pazura i Dorota Chotecka, Joanna Brodzik i Paweł Wilczak, Andrzej Mrozowski, Marcin Meller. Uroczystą premierę poprowadził Marcin Prokop.


Więcej informacji na temat tego, co działo się podczas premiery „Sztosu 2” już po weekendzie na antenie Strefy FM.


Tekst i foto: Agawa

reklama

Komentarze 8

~H2O (gość)

24.01.2012 14:45

Raport: jestem już po projekcji. Szkoda pieniędzy, komedia podła, jak większość filmów tego gatunku w polskim kinie ostatnich dwóch dekad. A ten młody Lubaszenko, jak on się roztył...


~PT 09 (gość)

21.01.2012 19:54

info dnia-mój kolega jechał rikszą w "Jakubie Kłamcy" i nie napisali


~pewien gosc (gość)

21.01.2012 09:27

z H20 nie do końca się zgodze. Mam wiele książek dużych wydawnictw, w których roi sie od błędów. Mimo tego, że poszło na to mnóstwo pieniędzy. A u nas oszczędza się na wszystkim i potem nie ma się co dziwic, że jest sporo błedów. Ale mimo wszystko - moim zdaniem - lepiej, że powstało coś co można poprawić niż żeby tego nie było. Wielu ludzi nigdy nie zostałoby docenionych a tak chociaż przed śmiercią niektórzy o nich przeczytali. Poza tym dlaczego nikt - np. Ty (h20) skoro umiesz ładnie pisać , nie podejmie się opublikowania książki np. o Piotrcovii? usiądź, popracuj, znajdź sponsorów, wydawcę, korektora (a tych dobrych jak widac brakuje w naszym mieście)i dawaj. Sam kupię tę publikację, której brakuje. Niby książek powstaje dużo, ale nadal są potrzebne co widac po publikacji A. Warchulińskiej.


~Kasia (gość)

20.01.2012 18:44

a z tym się zgodzę " Guy" - ludziska, które chodzą do kina nażreć się paluszków itp... jakby nigdy jedzenie nie widzieli, przychodzą na godzinę do kina i jedzą i jedzą, wsiulskie pięknie to jest i mlaskają przy tym, normalnie filmu nie można obejrzeć!!! najeść się w domu i wtedy do kina idźcie.... a nie na głodnego


Piotrkowianin

20.01.2012 14:34

"Guy" napisał:
Na szczęście, to nie nasz "Piotrkowianin" z forum.
Dlaczego na szczęście?


reklama

Dla Ciebie

12°C

Pogoda

Kontakt

Radio