Piotrkowscy strażacy oprócz akcji usuwania chemikaliów w Woli Bykowskiej neutralizowali także substancje ropopochodne, które trafiły do rzeki Rakówki w Bełchatowie. Sprawę wycieku bada policja.
Autor: fot. archiwum ePiotrkow.pl
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
- Policjanci ustalili miejsce, w którym po raz pierwszy do systemu kanalizacji burzowej wlano około 300 litrów substancji ropopochodnej. Jest to miejsce na terenie nieczynnej obecnie stacji obsługi samochodów. W tej chwili sprawdzamy, kto dopuścił się tego czynu - mówi podkom. Sławomir Szymański, oficer prasowy policji w Bełchatowie.
Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu do Rakówki wpuszczono kilkaset młodych raków. Teraz skorupiaki prawdopodobnie nie przeżyją.
co tam raki tam wpuszczono za gruba kasę kilkaset tysięcy narybku jazia i czegoś tam jeszcze i teraz wszystko szlak trafił tych co to zrobili na 25 lat do paki
~KAR (gość)
10.05.2013 11:23
Bezmyślność osoby która wlała to do rzeki jest przeogromna. Jak wytropia ta personę. W ramach rekompensaty ma za-raczyć rzekę.
Komentarze 3
10.05.2013 20:31
Ludzie są bezlitośni.
Myślę, że to raczej celowe działanie, niestety :(
10.05.2013 19:30
co tam raki tam wpuszczono za gruba kasę kilkaset tysięcy narybku jazia i czegoś tam jeszcze i teraz wszystko szlak trafił tych co to zrobili na 25 lat do paki
10.05.2013 11:23
Bezmyślność osoby która wlała to do rzeki jest przeogromna. Jak wytropia ta personę. W ramach rekompensaty ma za-raczyć rzekę.