TERAZ6°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Region: Nadal nie chcą jeździć do Przedborza

EwTar
EwTar niedz., 20 marca 2011 17:11
Zmieniły się zasady udzielania nocnej i świątecznej pomocy doraźnej. Z tych zmian niezadowoleni są mieszkańcy gminy Gorzkowice.
Zdaniem wójta Alojzego Włodarczyka rejonizacja zaproponowana przez NFZ, czyli przypisanie pacjentów z terenu gminy Gorzkowice do punktu świadczenia pomocy doraźnej w Przedborzu zamiast w Piotrkowie może nieść za sobą tragiczne w skutkach konsekwencje.

- Pomysł ten jest absolutnie dla nas nie do przyjęcia - mówi Włodarczyk.

- Myśleliśmy, że nie zostanie on wdrożony. Niestety został i zaczynamy już mieć w praktyce problemy. Nasi mieszkańcy jadą w porze nocnej do Piotrkowa. Są zbywani, a później warunkowo przyjmowani z informacją, że to ostatni raz - informuje wójt.

- Mieszkańcy Gorzkowic mogą korzystać również ze świadczeń w zakresie podstawowej opieki zdrowotnej w Piorkowie - wyjaśnia tymczasem Artur Olsiński, kierownik delegatury łódzkiego oddziału NFZ w Piotrkowie. Jeżeli lekarz odmówiłby udzielenia świadczeń, to jest to nieprawidłowość. Obszar pomocy lekarskiej dotyczy dojazdu lekarza do pacjenta. Jeśli mieszkaniec Gorzkowic ma np. temperaturę i jego stan zdrowia nie zagraża życiu, to dojedzie do niego lekarz z Przedborza - dodaje Olsiński.

Jedna z takich sytuacji omal nie zakończyła się tragicznie.
- Do naszej mieszkanki, która potrzebowała pomocy, z niewiadomych przyczyn nie dojechał lekarz z Przedborza - opowiada wójt Włodarczyk. Wezwana została wtedy karetka, która przyjechała do Gorzkowic z Radomska, a pacjentka przewieziona miała zostać do Pławna. Przecież to jakiś absurd. W drodze nasza mieszkanka zasłabła. Karetka dowiozła ją w końcu do szpitala w Radomsku, a wszystko trwało kilka godzin. A o życiu ludzkim decydują czasami nawet minuty - podkreśla.
- 14 lutego wójt wysłał pierwsze pismo do kierownika delegatury NFZ w Piotrkowie pana Olsińskiego - przypomina historię wymiany dokumentów Iwona Kadir - sekretarz gminy Gorzkowice. - Podobne pismo wysłaliśmy także do dyrektora Banaszka (dyrektor Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej - przyp. red.). Uważaliśmy bowiem, jeszcze przed wprowadzeniem zmian, że ta propozycja była nie do przyjęcia. Niestety zmiany weszły w życie i nasi pacjenci nie dojeżdżają do Piotrkowa, gdzie powinni mieć udzielaną pomoc, ale do Przedborza - mówi Kadir.

- W naturalny sposób mieszkańcy Gorzkowic od wielu lat byli związani z piotrkowską służbą zdrowia. Mam tu na myśli Powiatowy Zespół Opieki Zdrowotnej. Uważam, że błędem jest zmienianie, bez wcześniejszych konsultacji społecznych, rejonu, do którego pacjenci mogą zwrócić się o usługi w ramach podstawowej opieki zdrowotnej. Nasza placówka ma jedynie obowiązek udzielenia wszystkim pacjentom powiatu piotrkowskiego opieki ambulatoryjnej i jesteśmy na to przygotowani. Liczymy jednak, że pomoc, jaką niesiemy mieszkańcom Gorzkowic, zostanie nam zrekompensowana w postaci pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia, bo na ten moment takich środków nie otrzymujemy - skomentował sytuację dyrektor Powiatowego Zespołu Opieki Zdrowotnej Paweł Banaszek.

Ideą tego systemu jest to, aby na każde 50 tysięcy osób w nocy bądź w święta był przynajmniej jeden zespół pielęgniarsko-lekarski. - Te zmiany nie są jednak dla nas dobre - twierdzą nadal przedstawiciele władz Gorzkowic. Ale na zmiany raczej nie mogą liczyć.


Podsumowanie

    Komentarze 4

    reklama

    Dla Ciebie

    6°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio