Sierżant Marta Grzejdziak oraz sierżant Łukasz Taranek, policjanci Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego, wracając ze służby, zatrzymali nietrzeźwego kierującego. Mężczyzna miał niemal 2,5 promila alkoholu w organizmie. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
9 listopada 2025 roku funkcjonariusze piotrkowskiej komendy, wracając ze służby, zauważyli pojazd, który zwalniał i przyspieszał oraz nie trzymał pasa ruchu. Zachowanie to wzbudziło w policjantach podejrzenie, że kierujący może być nietrzeźwy. Mundurowi niezwłocznie zadzwonili pod numer alarmowy, informując dyspozytora o aktualnej lokalizacji.
Policjanci zatrzymali pojazd w Radomsku na ulicy Sucharskiego. Okazało się, że w środku znajdowały się trzy osoby, w tym 8-letnie dziecko. Policjanci zapytali kierującego, jaki był powód jego nieprawidłowej jazdy. Mężczyzna twierdził, że jest zmęczony. Funkcjonariusze, wyczuwając od niego silną woń alkoholu, natychmiast zabrali mu kluczyki. Po chwili na miejsce przybył patrol policji Komendy Powiatowej Policji w Radomsku, który zbadał trzeźwość kierowcy. Urządzenie wykazało niemal 2,5 promila alkoholu w organizmie - mówi mł. asp. Edyta Daroch, oficer prasowy piotrkowskiej policji.
Po sprawdzeniu okazało się, że posiada on zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Renault, którym poruszał się mężczyzna, nie posiadał aktualnych badań technicznych. 31-latek usłyszał już zarzuty, grozi mu kara pozbawienia wolności do 5 lat.
Komentarze 9