- Jako bełchatowianin stwierdzam, że jeśli chodzi o drogi rowerowe, to mamy chyba najlepsze w całym województwie łódzkim, a na pewno w byłym województwie piotrkowskim (w porównaniu z Radomskiem, Piotrkowem Trybunalskim, Opocznem, Tomaszowem Mazowieckim) - mówi z dumą Maciek Kuszneruk z bełchatowskiej Załogi Rowerowej Zgrzyt. - Przede wszystkim mam na myśli użytkowość tych ścieżek. Prawie ze wszystkich krańcówek miasta można dojechać drogami rowerowymi w okolice centrum miasta. W samym centrum dróg pewnie nie będzie, chociaż tam miasto zrobiło tzw. trakty pieszo-rowerowe, gdzie piesi mogą się poruszać na równi z rowerzystami. Oczywiście rowerzyści muszą im ustępować pierwszeństwa.
- Drogi rowerowe w Bełchatowie to chyba jedna z naszych mocnych stron - stwierdza również Beata Kwiecińska-Pintos, rzecznik prezydenta Bełchatowa. - Wszędzie tam, gdzie to tylko możliwe ze względów gabarytowych, drogi rowerowe są budowane. Mieszkańcy skarżą się na to, że w centrum miasta nie ma dróg rowerowych, ale tutaj trudno jest je stworzyć ze względu na to, że ulice i chodniki nie są z gumy, więc technicznie nie jesteśmy w stanie ich wybudować.
Kilka lat temu w mieście opracowano spójną koncepcję budowy dróg rowerowych (oczywiście skonsultowaną ze Zgrzytem), która teraz jest stopniowo realizowana. W efekcie dziś na terenie miasta jest 17 km dróg rowerowych i ciągów pieszo-rowerowych. Do tego należy dodać 12 km leśnych tras. - W Bełchatowie bardzo dużo osób korzysta z rowerów, więc spójna sieć dróg rowerowych jest wyjściem naprzeciw ich oczekiwaniom. Już dzisiaj z jednego końca Bełchatowa na drugi można przemieścić się rowerem. Np. z osiedla Binków można bezpiecznie przejechać rowerem w okolice ul. Czaplinieckiej, gdzie są zespoły szkół ponadgimnazjalnych. Bardzo często z tej właśnie drogi rowerowej korzystają więc uczniowie. Ścieżki budowane są z betonowej kostki, która dla rowerzystów jest bardziej komfortowa, bo jest to kostka niefazowana, która nie ma ścinanych brzegów, dzięki czemu po tych drogach jedzie się płynnie, nie ma efektu podskakiwania - mówi rzecznik.
Pod koniec ubiegłego roku miasto przeprowadziło remont ciągów pieszych na ul. Lipowej. Modernizacja uwzględniła również potrzeby rowerzystów. Podobnie było na ul. Mielczarskiego i Okrzei. Również w ubiegłym roku zakończono największą inwestycję drogową w Bełchatowie - budowę alei JP II, w efekcie czego powstało 770 m dwustronnej drogi rowerowej. - Staramy się, aby przynajmniej z jednej strony ulicy był ciąg rowerowy - dodaje Kwiecińska-Pintos.
PRZECZYTAJ TEŻ O PROBLEMACH ROWERZYSTÓW W PIOTRKOWIE
Przed Bełchatowem potężna inwestycja - przebudowa ul. Czyżewskiego. Jest to ulica, która łączy miasto z dużym osiedlem domków jednorodzinnych (os. Politanice). Łączna wartość zadania to blisko 8 mln zł. Wykonawca wkrótce wejdzie na plac budowy. W ramach inwestycji, oprócz przebudowy infrastruktury podziemnej i nawierzchni, wykonane zostaną także chodniki i droga rowerowa.nextpagePrzebudowa Pabianickiej (której modernizacja ma ruszyć we wrześniu) także ma uwzględnić potrzeby rowerzystów. W przyszłości ścieżki mają pojawić się również wzdłuż Piłsudskiego i 1 Maja. A jakie potrzeby mają sami rowerzyści? Ci przyznają, że budowa drogi rowerowej wzdłuż Piłsudskiego (w kierunku Dobrzelowa) to dla nich inwestycja nr 1. - Ale równie istotne jest połączenie drogi rowerowej miejskiej z powiatową drogą rowerową na wysokości szkoły energetycznej (szkoły generała Czyżewskiego) i okolic szpitala. Teraz droga rowerowa kończy się koło szkoły, dalej przez jakieś 500 - 600 metrów nie ma drogi rowerowej, potem ona zaczyna się na wysokości ogródków działkowych i łączy z powiatową drogą rowerową, która biegnie do Parzna - mówi Maciek Kuszneruk.
Choć Bełchatów ma ponoć najlepsze ścieżki w regionie, jednak skarżyć się też jest na co. Lokalny Zgrzyt ma zastrzeżenia do ścieżki, którą wybudowano wzdłuż ul. Wojska Polskiego. W kilku miejscach drogę rowerzystom zastępują znaki drogowego, a nawet latarnia wmurowana w sam środek drogi. - Było tam już kilka kolizji - przyznaje Kuszneruk.
Kolejnym zgrzytem jest dla członków Zgrzytu jedna z dróg leśnych, po której jazda nie jest dziś możliwa, bo ktoś wysypał tam tłuczeń monstrualnych rozmiarów. - Pod Bełchatowem jest kilka dróg rowerowych, które wychodzą poza obręb miasta. Ścieżka prowadząca na Słok i na Wawrzkowiznę jest dla mnie przykładem idealnego rozwiązania. Jest to bardzo dobra droga rowerowa. Jakieś 5 - 7 lat temu Nadleśnictwo Bełchatów wytyczyło tzw. leśne ścieżki rowerowe. Są to dwie pętle i ścieżki w podbełchatowskich lasach. One funkcjonowały przez dobrych parę lat, natomiast późną jesienią ktoś, kto opiekuje się tymi drogami, wysypał tam kamień, teoretycznie po to, aby utwardzić tę drogę. Jest to wielki, gruby tłuczeń, który praktycznie uniemożliwia jazdę rowerem. Droga na wysokości tzw. pierwszego łuku została zablokowana - mówi Maciek Kuszneruk.
img=1
Mniejsze doświadczenie w budowie ścieżek leśnych ma za to Piotrków. W planach jest co prawda budowa drogi rowerowej łączącej Koło z Sulejowem, jednak kiedy nastąpi realizacja inwestycji, tego nie wiadomo. W miejskiej kasie są środki przeznaczone na projektowanie tego zadania, sama inwestycja nie jest jednak uzależniona wyłącznie od gminy Piotrków. - Na razie są pieniądze na projektowanie i utrzymanie tej ścieżki rowerowej. Chcemy, aby Starostwo zgłosiło swój akces i dołączyło do inicjatywy. Jesteśmy na etapie rozmów i udziałów finansowych: ile wyłożyłoby Starostwo, ile Sulejów, a ile Piotrków - mówił (na antenie Strefy FM Piotrków) Paweł Czajka, dyrektor Pracowni Planowania Przestrzennego w Piotrkowie.
Czy w przyszłości powstanie ścieżka łącząca Piotrków z Bełchatowem? Póki co połączyć ma nas kilkudziesięciokilometrowa rura, którą Bełchatów ogrzeje Piotrków.
Aleksandra Stańczyk
Komentarze 11