O tym, że służba w policji bardzo często bywa nieprzewidywalna, przekonali się funkcjonariusze radomszczańskiej drogówki. We wtorek (02.07.2024) przed godziną 18.00 w miejscowości Amelin, do policjantów podjechała roztrzęsiona kobieta, która oznajmiła mundurowym, że wiezie do szpitala 4-letnie dziecko, które wymaga pilnej pomocy medycznej.
Zrozpaczona mama chciała jak najszybciej dotrzeć do szpitala w Radomsku. Starszy sierżant Mateusz Kubik oraz sierżant Mateusz Wiewióra z Wydziału Ruchu Drogowego bez wahania podjęli decyzję o przeprowadzeniu pilotażu samochodu z dzieckiem. Policjanci powiadomili o sytuacji dyżurnego radomszczańskiej policji, który przekazał informację o podjętej eskorcie do szpitala. Dzięki temu na miejscu czekali już lekarze i ratownicy, którzy udzielili dziecku specjalistycznej pomocy medycznej. Mundurowi wiedzieli, że liczy się każda minuta i bezpiecznie zapewnili szybki dojazd do szpitala - relacjonuje mł. asp. Dariusz Kaczmarek z KPP w Radomsku.
Komentarze 9
03.07.2024 17:13
Czy robili to charytatywnie?
03.07.2024 17:12
Są po to by nam służyć. Jako podatnicy my ich utrzymujemy więc łaski nie robią.
03.07.2024 15:19
Człowiek, to brzmi dumnie, obojętnie czy w mundurze czy w garniturze.
03.07.2024 12:36
a to już pogotowia nie ma?
03.07.2024 11:59
O jej jakie to romantyczne poprawianie sobie pijaru,i tak was ludzie nie lubią!!!