TERAZ4°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Dobra
reklama

Kociak nie przeżył powitania Nowego Roku

K.Żołądek
Krzysztof Żołądek pon., 4 stycznia 2021 12:55
Fajerwerki i huczne powitanie Nowego Roku, czyli coroczna tradycja, dla zwierząt zazwyczaj oznacza traumatyczne przeżycie. W tym roku w Bełchatowie zakończyło się śmiercią kota - podopiecznego Fundacji Kocia Klitka.
Zdjęcie
Autor: fot. FB / Fundacja Kocia Klitka

- Jeden z moich podopiecznych nie przeżył prymitywnych zabaw z petardami - napisała na swoim profilu Facebookowym Marta Matuszewska, prezes Fundacji.

 

W niewybrednych słowach poprosiła też swoich znajomych z portalu społecznościowego o opuszczenie tego grona, jeśli popierają używanie fajerwerków w Sylwestra.


Karmel, jeden z kotów, którymi opiekowała się Marta Matuszewska, wystraszył się noworocznych wystrzałów na tyle, że schował się do szafy. Chwilę później opiekunka znalazła już tylko jego martwe ciało. - Każdemu kto odpalał petardy na osiedlu Żołnierzy POW w Bełchatowie, życzę by karma za śmierć Karmela go dopadła - napisała na profilu Fundacji Kocia Klitka.


Jednocześnie we wpisie znalazł się apel o pomoc w poszukiwaniach działki, którą właścicielka fundacji chce kupić, by zbudować na niej nową siedzibę wraz z azylem dla kotów.

Podsumowanie

    Komentarze 77

    reklama

    Dla Ciebie

    4°C

    Pogoda

    Kontakt

    Radio