Do zdarzenia doszło 14 maja około godziny 19.50 przy ulicy Czaplinieckiej w Bełchatowie. Na miejscu chwilę po zdarzeniu pojawili się policjanci. Ustalili wstępne okoliczności zdarzenia, wygląd potencjalnego napastnika i rozpoczęli poszukiwania. Najpierw odnaleźli narzędzie, którym mógł posługiwać się agresor, a następnie namierzyli podejrzewanego. 27-latek ukrył się w pobliskim kościele. Mężczyzna był w przeszłości notowany. Trafił do policyjnego aresztu i usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała. Jest to przestępstwo zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.
Komentarze 8