Mateusz Bernatek i Murad Gazdiev przygotowują się do najważniejszej sportowej imprezy podczas zgrupowań, które mają im pozwolić jak najlepiej przygotować się do walki o Igrzyska Olimpijskie. W przerwie między treningami udało nam się porozmawiać z nimi o tym, co robią, by móc reprezentować nasz kraj w przyszłym roku w Japonii. - Za nami już zgrupowanie w Petersburgu. Walka o Igrzyska rozpocznie się w styczniu, kiedy wezmę udział w dwóch turniejach, które wyłonią faworyta z duetu Bernatek - Gework Sahakian. Zwycięzca zadecyduje, na który z dwóch turniejów kwalifikacyjnych zamierza jechać. Ja chciałbym walczyć już w pierwszym turnieju, ponieważ gdyby wystąpił w nim Gework, to może mi sprzątnąć kwalifikację sprzed nosa. Będę mocno się bił o wyjazd do Tokio, bo to będzie dla mnie najważniejszy rok. Jeśli uda się awansować na Olimpiadę, będę walczył o medal, ale póki co najistotniejsze jest wywalczenie kwalifikacji - powiedział nam Mateusz Bernatek.
W przerwie między treningami, a meczami w lidze niemieckiej rozmawialiśmy również z innym kandydatem do olimpijskiego medalu. - Przede mną dwie szanse na zdobycie olimpijskiej kwalifikacji, na Węgrzech lub w Bułgarii. Pierwszy z nich zostanie zorganizowany w marcu. Obecnie trenuję podczas obozów przygotowawczych. W lutym będę walczył w Mistrzostwach Europy, co też pozwoli przygotować formę na walkę o Tokio. Mam nadzieję, że kwalifikację uda się uzyskać już podczas pierwszego turnieju, gdzie walczyć będą zawodnicy z Europy. Nadal bez kwalifikacji są medaliści Igrzysk Olimpijskich, więc rywalizacja będzie zacięta. Jednak żeby pojechać na Olimpiadę, trzeba mierzyć się i wygrywać z zapaśnikami z najwyższej półki. Awans na przyszłoroczne Igrzyska da dotarcie do finału w jednym z turniejów kwalifikacyjnych - tłumaczył Murad Gazdiev.
Na olimpijski medal w zapasach Piotrków czeka już od ponad 27 lat. W 1992 roku w Barcelonie srebro w stylu klasycznym wywalczył Piotr Stępień.