Miało być ozdobą piotrkowskiej Resursy Rzemieślniczej. Od lat jest jednak „schowane” przed oczami ciekawskich. Jego odsłonięcie było jednym z największych, jeśli nie największym, świętem w dziejach Piotrkowa. W latach PRL-u ówczesna władza pozbawiła je... tożsamości.
Przed radiowym mikrofonem stanęli 53 lata wcześniej, nim w Piotrkowie powstała lokalna rozgłośnia. Byli pierwszymi piotrkowianami grającymi na żywo koncert, który mogła usłyszeć cała centralna Polska. Ich wizyta w Polskim Radiu trwała niespełna godzinę...
Zdezorientowani, zrozpaczeni, z po czuciem, że ich oszukano, ze strachem, że zostali pozostawieni sami sobie. Za ponad stu mieszkańców dwóch bloków, należących do Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, nazwanych Domem Seniora, nikt nie chce wziąć odpowiedzialności.
Na pomysł ożywienia Starego Miasta wpadli przy piwie. W listopadzie. W grudniu zorganizowali wigilię dla piotrkowian, a w styczniu odebrali nagrodę od prezydenta. Co jeszcze wymyślą i czym jest Stowarzyszenie Loża Kulturalna Starego Miasta?
Można ich spotkać w pobliskich lasach lub starych opuszczonych budynkach. Wyglądają jak żołnierze słynnej amerykańskiej piechoty morskiej Marines, a każdy z nich ma replikę prawdziwej amerykańskiej broni. O kim mowa? O piotrkowskiej grupie airsoftowej Polish Marine Corps.
Liczba ludności gminy Rozprza systematycznie się zwiększa i na koniec 2008 roku wyniosła 12.197 osób, o 19 więcej w stosunku do roku poprzedniego. Jest to największy wzrost od 10 lat. - Ten fakt nas bardzo cieszy, bo to oznacza, że gmina Rozprza jest atrakcyjna dla nowych mieszkańców. Zwiększenie jej liczebności wynika przede wszystkim z rozwoju budownictwa indywidualnego i osiedlania się mieszkańców spoza jej terenu - mówi wójt gminy Rozprza Ryszard Witek.
Zna każdy kilometr powiatu piotrkowskiego, wie, ile przystanków liczy każda najmniejsza miejscowość. Włada sześcioma językami obcymi. Siedząc w fotelu w swoim piotrkowskim mieszkaniu, brał udział w ratowaniu jachtu Aquarius w Grecji. Mowa o panu Bogdanie, piotrkowianinie, który od dwudziestu lat nadaje na antenie CB-radia. Poprzez swoją pasję uratował wielu ludzi.
Zdrowych, wesołych, radosnych świąt Bożego Narodzenia spędzonych w gronie rodzinnym. Takie życzenia często padają z naszych ust. Życzenia banalne, schematyczne i bardzo oczywiste. Okazuje się jednak, że nie każdy ma szczęście przeżywać je radośnie, w zdrowiu, wśród najbliższych. Jest wokół nas wiele osób opuszczonych, chorych, bez szans na lepsze jutro. Tydzień Trybunalski zapukał do kilku drzwi, gdzie mieszkają ludzie, którym życie potoczyło się nie tak, jakby tego chcieli.
Coraz częściej widzimy je w typowo męskich zawodach. Co więcej - radzą sobie w nich doskonale. Mowa oczywiście o przedstawicielkach płci pięknej. Jedną z nich jest Bogumiła Pawlak pierwsza w Piotrkowie kobieta, która...jest kierowcą taksówki.
Złośliwi nazywają ich kopidołami. Mówi się, że swoją pracę wykonują z przymusu, bo innej nie mają. Często pod wpływem alkoholu. Swoim zachowaniem bezczeszczą ceremonię pogrzebową. Taki jest stereotyp zawodu grabarza. Znaleźliśmy w Piotrkowie człowieka, który burzy ten negatywny wizerunek. Okazuje się, że nawet taką prace można lubić...