Piotrkowska Grupa Rowerowa istnieje już od ponad czterech lat. W tym czasie jej członkom na rowerze udało się przejechać niemały kawałek Polski. Rowerzyści byli też za granicą.
Przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim toczy się sprawa, dotycząca małżeńskiego gwałtu.
Karol, dzięki uczestnictwu w tegorocznym finale Ogólnopolskiej Olimpiady Matematycznej, zwolniony był z egzaminu maturalnego z matematyki. Bez problemów dostanie się na studia. Pozostali członkowie koła matematycznego również odnoszą sukcesy. Wszystko dzięki opiekunowi grupy – Pawłowi Kwiatkowskiemu, który z zamiłowania od kilku lat poszukuje talentów i krok po kroku rozwija wśród uczniów matematyczne zdolności.
Poniatów - mała, spokojna miejscowość w okolicach Piotrkowa. Na jednej z przyleśnych ulic panuje szczególny spokój. Śpiewają ptaki, pachnie las. Jak się okazuje, ten spokój jest bardzo pozorny. Niektórzy jej mieszkańcy czują się osaczeni i zastraszeni. Twierdzą, że ich sąsiadka terroryzuje okolicę. Kilka razy dziennie bywa tu policja.
567 proc. podwyżki w ciągu niespełna roku? Niemożliwe? W Spółdzielni Mieszkaniowej "Barbórka" w Piotrkowie owszem. O tyle, jak wylicza jeden z mieszkańców, wzrosła tam w ciągu 10 miesięcy opłata za garaż. Mieszkańców poinformowano o podwyżce bez uzasadnienia. Gdy upomnieli się o nie, odpowiedź wprawiła ich w osłupienie. Zarząd tłumaczy wzrost opłat za garaże wzrostem wynagrodzenia za pracę, podatku od nieruchomości (właściciele garaży płacą go osobno) oraz... wzrostem cen wywozu nieczystości, wody i odprowadzania ścieków. Tyle że w żadnym garażu nie ma wody ani kanalizacji.
Jest pierwszą kobietą w Piotrkowie, która siedzi za kierownicą w "emzetkach". Pani Dorota Robaszek z podpiotrkowskich Niechcic w nowej pracy jest dopiero od kilku dni, ale jak mówi, za kierownicą autobusu czuje się równie dobrze jak w samochodzie osobowym.
Gmina Rozprza wspiera rolników w zakresie wypełniania wniosków o dopłaty unijne do gospodarstw rolnych.
W domu nie ma ogrzewania, nie ma też wody. Na co dzień mieszka w nieludzkich warunkach w Rozprzy. Starsza kobieta nie chciała, a może nie mogła liczyć na niczyją pomoc. Znaleziono ją we własnych odchodach ze złamaną nogą. Zaniedbana, zziębnięta i wycieńczona czekała na pomoc kilka dni.
Ponad 60 mieszkańców domu seniora brawami zareagowało na deklarację, którą w imieniu prezydenta miasta złożył jego pełnomocnik ds. zdrowia i opieki społecznej Marek Krawczyński. - Łącznik między dwoma blokami będziemy zamykać dopiero o godz. 20 - obiecał seniorom Krawczyński.
Deklaracje, że będzie lepiej i będzie pomoc, to na razie wszystko, na co mogą liczyć mieszkańcy Domu Seniora należącego do Piotrkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Na początek dobre i tyle...