Artykuły do tagu: Koło

Kreatywne piotrkowianki i nowe wyzwania
My, tj. Piotrkowskie Koło Gospodyń Miejskich działamy i rozwijamy się doskonale. Przybywa nowych pań i kolejnych pomysłów na twórcze spędzanie czasu, a wokół nas kręcą się media...
Wczoraj do Osady Leśnej w Kole trafił bocian, któremu amputowano skrzydło.
Wyremontowała strażnicę, zintegrowała mieszkańców
Budynek bez drzwi, bez okien, z zawalającym się dachem i... drzewem rosnącym wewnątrz. Tak jeszcze kilka lat temu wyglądała zaniedbana strażnica Ochotniczej Straży Pożarnej w Kole (gmina Sulejów).
W sobotę (5 listopada) o godz. 17.00 w sali OSP w Świątnikach odbędzie się tradycyjna “Pierzawka”.
W tym roku prace dokumentacyjne oraz melioracja leśna, a w przyszłym - jeśli znajdą się pieniądze - ruszą roboty przy budowie ścieżki rowerowej Piotrków - Koło.
Powstanie ścieżka z Piotrkowa do Koła
List intencyjny w sprawie budowy ścieżki rowerowej z Piotrkowa do Koła podpisali: prezydent Krzysztof Chojniak i burmistrz Sulejowa Stanisław Baryła.
Piotrków - Koło. Z kijkami po lesie
Został wymyślony nie tylko po to, żeby było śmieszniej, ale żeby było zdrowiej i lepiej - mówi mistrz olimpijski w chodzie Robert Korzeniowski. NORDIC WALKING czyli forma rekreacji polegająca na marszach ze specjalnymi kijami trafił do Polski ze Skandynawii i powoli zyskuje wielu zwolenników.
W sobotę podpiotrkowskich lasach kilkudziesięciu Nordic Walkerów pokonało kilkukilometrową trasę. Pogoda sprzyjała a atmosfera była dobra.
Miał odlecieć do ciepłych krajów, plany pokrzyżowało mu jednak złamane skrzydło. Bocian, nazwany przez dzieci Wojtek, zimę spędzi w Osadzie Leśnej w Kole.
Sześć osób rannych, w tym troje dzieci to tragiczny blians wypadku do jakiego doszło wczoraj na drodze między Piotrkowem a Kołem.
10.06.2008 11:48
Nowe życie Strzałki
Dwudziestoletnia klacz Strzałka nie miała łatwego życia. Ciężka praca, brak swojego stada. Jeden telefon do piotrkowskiego schroniska odmienił jej los.Któregoś dnia w piotrkowskim schronisku dla zwierząt zadzwonił telefon. Maria Mrozińska, pracownik placówki, usłyszała w słuchawce historię pewnego konia. Dzwoniła kobieta z powiatu radomszczańskiego, mówiąc, że jej mąż chce sprzedać na rzeź klacz, która od lat jest w ich gospodarstwie, ale nie jest im już potrzebna. Pytała, czy Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami i schronisko mogłoby uratować zwierzę. - Ten telefon obudził w nas na nowo przykre odczucia co do losu zwierząt sprzedawanych na rzeź – mówi Grażyna Fałek z piotrkowskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - One są transportowane w strasznych warunkach. Nasze towarzystwo sprawdziło naocznie, jak to wygląda, i przyznam, że już więcej tego robić nie będziemy, bo to przekroczyło naszą wytrzymałość psychiczną. Cieszę się przynajmniej z tego, że w tej kobiecie obudziły się jakieś uczucia i sentyment do zwierzęcia – relacjonuje Grażyna Fałek.
reklama

Społeczność

Doceniamy za wyłączenie AdBlocka na naszym portalu. Postaramy się, aby reklamy nie zakłócały przeglądania strony. Jeśli jakaś reklama lub umiejscowienie jej spowoduje dyskomfort prosimy, poinformuj nas o tym!

Życzymy miłego przeglądania naszej strony!

zamknij komunikat